Chiny zbudowały przecinak do podwodnych kabli. W tle wojna o surowce

Podziel się tym wpisem:

Chiny ogłaszają swoje sukcesy w obszarze technologii podmorskich. W tle rywalizacja o cenne zasoby i umiejętne oddziaływanie na opinię publiczną.

  • Chiny chwalą się swoim nowym narzędziem do przecinania kabli podmorskich, które może zachwiać bezpieczeństwem światowej infrastruktury informacyjnej.
  • Chińscy naukowcy planują również budowę podwodnego centrum badawczego na wzór stacji kosmicznej oraz ogłosili uruchomienie inteligentnego klastra komputerowego na wyspie Hainan służącego do badań dna morskiego.
  • Wskazuje to na gotowość Chin do rywalizacji z innymi mocarstwami nie tylko w dziedzinie technologii informacyjnych oraz w przestrzeni kosmicznej, ale również w obszarze dna morskiego i technologii podwodnych.

W dniu 22 marca na łamach South China Morning Post ukazał się artykuł, w którym ogłoszono zbudowanie w Chinach nowego narzędzia zdolnego do przecinania kabli podmorskich. Urządzenie jest w stanie pracować na dużej głębokości, co czyni je potężnym narzędziem zdolnym do zdestabilizowania światowej infrastruktury telekomunikacyjnej.

Nowy chiński pojazd głębinowy może przecinać kable na głębokości do 4000 metrów

W ostatnim czasie Chiny ogłosiły prowadzenie prac nad kilkoma innymi projektami związanymi z dnem morskim, takich jak głębinowa stacja badawcza i podwodne centrum obliczeniowe. Wskazuje to na zauważanie przez ChRL znaczenia dna morskiego jako wciąż w sporej mierze niezbadanej przestrzeni, ale też – podobnie jak w przypadku kosmosu i sztucznej inteligencji – obszaru rywalizacji.

Urządzenie zostało opracowane przez Chińskie Centrum Badań Naukowych nad Statkami (CSSRC) i powiązane z nim Państwowe Kluczowe Laboratorium Głębinowych Pojazdów Załogowych i jest zdolne do przecinania kabli na głębokości do 4000 metrów. Takie możliwości udało się osiągnąć dzięki obudowie ze stopu tytanu.

Ponadto, aby mieć możliwość przecięcia kabli wzmocnionych stalą, narzędzie jest wyposażone w 150-milimetrową diamentową tarczę obracającą się z prędkością 1600 obr./min., co zapewnia siłę wystarczającą, aby rozbić stal, a jednocześnie minimalizuje zakłócenia osadów morskich. Urządzenie zaprojektowano specjalnie do integracji z zaawansowanymi chińskimi załogowymi i bezzałogowymi pojazdami głębinowymi, takimi jak Fendouzhe (znany też jako Striver) i jednostkami z serii Haidou.

Chociaż oficjalnie narzędzie zostało stworzone na potrzeby ratownictwa cywilnego i górnictwa morskiego, możliwość jego podwójnego zastosowania jest sygnałem alarmowym dla pozostałych państw. Oznacza to, że po raz pierwszy jakikolwiek kraj oficjalnie przyznał się do posiadania zdolności do zakłócania krytycznej infrastruktury podmorskiej.

Zagrożenie dla telekomunikacji jest, choć głębinowy atak mało realny 

Chociaż statki obsługujące podmorskie kable są wyposażone w sprzęt do naprawy w przypadku ich uszkodzeń lub przecięcia, rekordowe głębokości, na jakich może działać nowe chińskie narzędzie, oraz rosnące napięcie w obszarach z krytyczną infrastrukturą podmorską sugerują, że Chiny poważnie podchodzą do rywalizacji  z innymi państwami w obszarze głębin i dna morskiego.

Pekin dysponuje obecnie największą na świecie flotą załogowych i bezzałogowych pojazdów podwodnych, wyprzedzając pod tym względem Stany Zjednoczone i Japonię z ich starzejącymi się jednostkami, jak japoński Shinkai 6500 z 1990 r. Zdolność do uszkadzania nawet głęboko położonych kabli podmorskich da Chinom dodatkowy atut w dążeniu do kontroli nad Morzem Południowochińskim i zachodnim Pacyfikiem.

Obszary te stanowią skrzyżowanie światłowodów i ich przerwanie, zwłaszcza w okolicy Tajwanu czy Guamu, mogłoby zdestabilizować międzynarodową komunikację, co miałoby szczególne znaczenie w przypadku konfliktu między Chinami a USA.

Ryzyko jest tutaj jak najbardziej realne, a podobne incydenty miały już miejsce. Na początku roku przerwane zostały kable podmorskie w pobliżu wysp Matsu należących do Tajwanu, o co Tajpej oskarżyło Chiny. W tym samym czasie na Bałtyku doszło do serii podobnych przypadków, a podejrzenia padły na Rosję.

Jednak publiczne przyznanie się przez Pekin do posiadania takich zdolności może mieć też drugie dno. Jak wskazuje Cynthia Mehboob w swoim artykule dla Lowy Institute, ważniejszą kwestią może być tutaj nie tyle technologia, ale sama narracja, jaką budują Chiny wokół swojego nowego wynalazku.

Większość uszkodzeń kabli podmorskich jest dziełem przypadku i zazwyczaj dochodzi do nich na niewielkich głębokościach. Najczęściej są spowodowane przez łodzie rybackie ciągnące swoje trały po dnie lub rzucające kotwice, dlatego właśnie na płytszych wodach stosowanie dodatkowo osłoniętych kabli jest koniecznością.

W pozostałych miejscach kable podmorskie mają zwykle grubość węża ogrodowego i nie są w żaden sposób chronione, gdyż utrudniałoby to ich ewentualne wyciągnięcie na powierzchnię w celu naprawy. Ich główną ochroną pozostaje sama głębokość, na jakiej się znajdują i z tego względu zdolności nowego chińskiego urządzenia są nawet większe, niż wymaga tego poziom zabezpieczenia podmorskiej infrastruktury.

Zdaniem badaczki, publiczne ujawnienie możliwości nowego narzędzia są zatem elementem chińskiej komunikacji strategicznej, która ma za zadanie pokazać dominację technologiczną ChRL i wywołać poczucie zagrożenia, zwłaszcza w kontekście poprzednich incydentów przecięcia kabli oraz niestabilnej sytuacji międzynarodowej. Może też przyczynić się do ponoszenia dodatkowych kosztów przez konkurencyjne firmy z branży kabli podmorskich, jeśli zdecydują się dodatkowo osłaniać swoje kable w celu uniknięcia ryzyka.

Więcej niż kable. Chiny chcą budować podwodną stację badawczą 

Zainteresowanie Chin głębinami morskimi jest jednak znacznie szersze. W planach jest budowa podwodnego ośrodka badawczego na podobieństwo stacji kosmicznej. Obiekt miałby zostać ukończony do 2030 r. i umieszczony na głębokości 2000 metrów pod powierzchnią Morza Południowochińskiego.

Jego głównym zadaniem byłyby badania nad tzw. zimnymi wysiękami – strefami dna morskiego, gdzie w wyniku aktywności tektonicznej, poprzez szczeliny w dnie dochodzi do wycieków ropy naftowej, gazów i wody z głębszych warstw skorupy ziemskiej.

Według danych przedstawionych przez South China Morning Post pod dnem Morza Południowochińskiego może się znajdować 70 mld ton hydratów metanu, co stanowi mniej więcej połowę obecnych rezerw ropy i gazu w Chinach. Oprócz tego prawdopodobnie znajdują się tam również bogate złoża rzadkich pierwiastków w tym kobaltu i niklu, których stężenie może być nawet trzykrotnie wyższe niż w złożach lądowych. Są to też obszary o bogatych ekosystemach z unikalnymi formami życia przystosowanymi do funkcjonowania w tak ekstremalnych warunkach, co również stanowi pożądany przedmiot badań.

Pod koniec lutego ogłoszono również powstanie podwodnego inteligentnego centrum obliczeniowego u wybrzeży wyspy Hajnan. Jak podawała chińska państwowa telewizja CCTV, moc obliczeniowa tego klastra komputerowego jest porównywalna do 30 tysięcy komputerów do gier najwyższej klasy i pozwoliłaby na przeprowadzenie w ciągu sekundy 7000 rozmów chatbotem DeepSeek.

Samo centrum zaczęto budować już w marcu 2023 r., ale dopiero po dwóch latach dołączono moduł danych. Urządzenie to ma formę białej cylindrycznej kapsuły o długości 18 metrów i średnicy 3,6 metra oraz zawiera ponad 400 serwerów. Całość wykorzystuje wodę morską jako naturalne źródło chłodzenia, co pozwala zwiększyć moc obliczeniową oraz zaoszczędzić przestrzeń, słodką wodę i energię elektryczną, których zużycie byłoby znacznie większe w przypadku typowego lądowego centrum obliczeniowego.

Klaster zarządzany jest przez start-up Shenzhen Hicloud Data Centre Technology i ma być wykorzystany do trenowania sztucznej inteligencji, produkcji gier i badań morskich. Pu Ding, dyrektor generalny projektu cytowany przez agencję Xinhua, wskazał, że podpisano już w tej sprawie umowy z blisko 10 przedsiębiorstwami.

Podsumowując, można zauważyć, że Chiny są coraz bardziej zainteresowane rozwijaniem technologii z obszaru głębin i dna morskiego. Widoczne jest też traktowanie tej przestrzeni jako kolejnego wymiaru rywalizacji z innymi państwami, tak jak to do tej pory miało miejsce w przypadku przestrzeni kosmicznej czy dziedziny technologii informacyjnych, w tym sztucznej inteligencji.

Ważne jest też nie tylko samo dokonywanie przełomowych osiągnięć i uzyskiwanie przewagi, ale i sposób budowania narracji na ten temat i umiejętność wpływania na percepcję tych sukcesów wśród opinii publicznej. Pod tym względem podmorska rywalizacja może dotyczyć zarówno samej technologii jak również komunikacji strategicznej.

Skip to content