Afera szpiegowska w kwaterze NATO. Czy Rosjanie infiltrują najwyższe dowództwo?

Autor: Redakcja
Podziel się tym wpisem:

Z końcem sierpnia włoski dziennik „La Reppublica”, portale śledcze Bellingcat i The Insider oraz „Der Spiegiel” donosili o skandalu szpiegowskich z dowództwem NATO w Neapolu w roli głównej. W aferze główną rolę odegrała Rosjanka – agentka o pseudonimie „Maria Adela Kuhfeldt Rivera”.

Kobieta miała „utrzymywać relacje” z dziesiątkami zachodnich oficerów.

Rosjanie infiltrują najwyższe dowództwo?

„Afera pokazuje, jak niebezpieczni są rosyjscy nielegałowie” – skomentował w rozmowie z Polską Agencją Prasową Piotr Żochowski, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, znawca metod działania rosyjskich służb specjalnych.

Jak ustalili dziennikarze wspomnianych dzienników, Olga Kołobowa, alias Maria Adela Kuhfeldt Rivera, miała przez 10 lat infiltrować personel dowództwa Połączonych Sił NATO Europy Południowej (AFSOUTH) i 6. Flota Stanów Zjednoczonych w Neapolu. Wobec swoich „ofiar” podawała się za pochodzącą z Peru projektantkę biżuterii.

Dziennikarzom nie udało się jednak ustalić jakie informacje i w jaki sposób zebrała. Nie wiadomo, czy dotarła do nich za pomocą podsłuchów, aparatury szpiegowskiej czy systemów teleinformatycznych.

„Żaden rosyjski agent nie zdołał do tej pory spenetrować tak głęboko kierownictwo Sojuszu Północnoatlantyckiego” – stwierdził włoski dziennik „La Reppublica”.

Problem z „nielegałami”

Jak podkreśla Piotr Żochowski, sprawa z Neapolu jest idealnym przykładem jak „Rosja konsekwentnie stosuje metody działalności agenturalnej”. Używa do tego tzw. „nielegałów”, czyli osób sfałszowanej tożsamości.

„Interesujące jest konsekwentne działanie Rosji, mimo że umieszczenie i zalegendowanie agenta w obcym środowisku to bardzo duża inwestycja. Często mijają lata zanim agent osiągnie wysoką zdolność operacyjną, czyli dojście do konkretnego obiektu, konkretnych ludzi w celu pozyskania tajnych informacji” – tłumaczy ekspert.

„Rosjanie doceniają wagę ludzkiego wymiaru wywiadu. Konkretny człowiek w dobrej sytuacji może pozyskać ważne informacje, których satelity nie wyśledzą. Wywiad radioelektroniczny nie zapewnia dostępu do umysłów ludzi. Nielegał w zetknięciu z człowiekiem, który jest wpływowy, albo pełni ważną funkcję jest bardzo groźny. Ważną rolę zaczynają tu odgrywać elementy psychologii. Agentka z Neapolu, jako atrakcyjna kobieta, budziła być może u mężczyzn różne ambicje; być może chcieli jej zaimponować, stając się tym samym łatwymi ofiarami” – analizuje.

Zwraca jednocześnie uwagę, że jest to trudna do zwalczenia forma nielegalnej agentury, wymagająca bardzo silnych działań kontrwywiadowczych.

„Skuteczność legendy polega na umiejętności dostosowania się do środowiska, w których działa nielegał: znajomości języka, spójności elementów nowej biografii, znajomości szczegółów potwierdzających jej prawdziwość. Np. nie można się poślizgnąć na prostych sprawach, jak nieznajomość miasta, z którego rzekomo się pochodzi. Oczywiście, nie każdy może być nielegałem, tak jak nie każdy może być nurkiem. Działalność taka wymaga określonych predyspozycji do wieloletniej pracy w samotności i ciągłego udawania. Wrodzona gra aktorska jest nieodzownym narzędziem pracy nielegała” – wylicza Żochowski.

PAP

fot. twitter/

Skip to content