Na wniosek Litwy, Konferencja Europejskich Trybunałów Konstytucyjnych (CECC) rozważy na najbliższym posiedzeniu usunięcie z organizacji przedstawicieli Białorusi i Rosji.
Dainius Žalimas, prezes litewskiego Trybunału Konstytucyjnego powiedział, że Konferencja opiera się na zasadzie, że jej członkami mogą być tylko niezależne sądy, natomiast trybunały w tych krajach, „sądząc po orzeczeniach, oczywiście nie przestrzegają tych zasad i faktycznie działają przeciwko nim”.
Według prawnika, rosyjski Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie uzasadniające aneksję Krymu na Ukrainie w 2014 r., naruszając tym samym zasady praworządności i prawa wewnętrznego. Oburzające jest także zignorowanie orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o zwolnieniu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego oraz obrona zmian w konstytucji zezwalających prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi na rządzenie jeszcze przez dwie kadencje.
Prześladowania białoruskiej opozycji
W przypadku Białorusi, chodzi przede wszystkim o prześladowanie opozycji. Białoruski Trybunał Konstytucyjny zatwierdził ustawę o imprezach masowych i związane z nią artykuły kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń administracyjnych, szykanujące protestujących przeciwników reżimu Aleksandra Łukaszenki. Ponadto białoruski Sąd Najwyższy potwierdził wyniki prawdopodobnie sfałszowanych wyborów prezydenckich, uznając za niekonstytucyjną Radę Koordynacyjną.
Litwa udzieliła schronienia Swiatłanie Cichanouskiej, stając się główną tubą białoruskiej opozycji na obczyźnie. Rada Koordynacyjna została powołana przez liderkę białoruskiej opozycji, kontrkandydatkę Łukaszenki w wyborach prezydenckich, która musiała opuścić ojczyznę, przymuszona przez obecną administrację w Mińsku. Opozycjoniści na Białorusi są wciąż prześladowani przy pomocy aparatu wymiaru sprawiedliwości.
