[ANALIZA] | Relacje gospodarcze oparte na wartościach: współpraca i kraje Trójmorza

Autor: dr Łukasz Speer i dr Aleksander Olech
Podziel się tym wpisem:

Wojna, która rozgorzała na Ukrainie ma wydatny wpływ na cały świat. Co więcej, jej negatywne skutki najbardziej odczuwają państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Prowadzi to do rosnącej inflacji, wstrzymania części projektów i spowolnienia rozwoju sektora prywatnego. Rządy skoncentrowały się na kwestiach bezpieczeństwa oraz potrzebie dywersyfikacji energetycznej. Jednocześnie globalny łańcuch dostaw został wystawiony na próbę, co również było kluczowe dla państw Inicjatywy Trójmorza, które w tym trudny okresie zacieśniły współpracę. Objawia się to inwestycjami w ramach funkcjonowania całego regionu, gdzie poszczególne instytucje wchodzą na obce, ale zaprzyjaźnione rynki. Zatem kluczowe działania w myśl doktryny Trójmorza – o charakterze gospodarczym – pomimo wojny, stale zyskują na znaczeniu.

W ostatnim czasie świat doświadczył narastających problemów w handlu. Począwszy od chińsko-amerykańskiej wojny handlowej, po przestoje w dostawach oraz inne zakłócenia w funkcjonowaniu poszczególnych etapów łańcuchów dostaw, do komplikacji wynikających z wojny w Ukrainie, które tylko nasiliły poprzednie problemy. Oprócz przerw w dostawach surowców spowodowanych sankcjami, braków w dostawach towarów oraz zakłócenia równowagi popytowo-podażowej, w krajach Zachodu zauważono, że stabilność światowych łańcuchów dostaw zależy od krajów, które są krajami wchodzącymi do bloku krajów konkurencyjnych a nawet wrogich wobec krajów demokratycznych. Stąd też narodziła się koncepcja zmniejszenia ryzyka w funkcjonowaniu łańcuchów dostaw, ale też ograniczenia współpracy gospodarczej z krajami konkurencyjnymi – friednshoringu. Mianem krajów konkurencyjnych i adwersaryjnych zaczęto określać przede wszystkim Rosję i Chiny. W przypadku tego drugiego kraju, Stany Zjednoczone, zgodnie ze słowami Sekretarza Stanu USA – Anthonego Blinkena, będą z nim konkurować gdy będzie taka potrzeba, współpracować, gdy jest to możliwe, oraz że będą przeciwnikiem, gdy będzie to konieczne.

Kluczowa definicja

Termin friendshoring został użyty przez Sekretarz Skarbu USA – Janet Yellen podczas przemówienia w Korei z okazji zwiedzania parku technologicznego oraz nawiązania współpracy z koreańskimi czebolami zainteresowanymi zainwestowaniem w fabryki baterii elektrycznych oraz układów scalonych ii półprzewodników w Stanach Zjednoczonych. Wizyta miała także  na celu podpisanie porozumień o amerykańsko-koreańskiej współpracy badawczej w dziedzinie rozwoju wysokich technologii oraz szczepionek.

W oficjalnej notce Departamentu Skarbu USA podkreślono, że “friendshoring polega na pogłębieniu relacji gospodarczych i dywersyfikacji łańcuchów dostaw we współpracy z zaufanymi partnerami w celu ograniczenia ryzyk dla naszej (amerykańskiej) i ich gospodarki”. Jednocześnie zaznaczono, że wraz z rozwojem wzajemnych relacji gospodarczych, Stany Zjednoczone przeznaczą środki na rozwój infrastruktury umożliwiającej przyjęcie koreańskich inwestycji i zainwestują w podobne gałęzie przemysłu na terenie Korei oraz zostanie nawiązana współpraca badawczo-rozwojowa.

Natomiast w przemówieniu z dnia 13 kwietnia 2022 r. w Atlantic Council, J. Yellen mówiła o friednshoringu jako o zaangażowaniu w pracę z krajami, które mają poczucie przynależności do tożsamych wartości co do operowania w globalnej gospodarce i funkcjonowania systemu globalnej gospodarki. W przemówieniu szefowej amerykańskiego skarbu kluczowym terminem są wartości, a dotychczasowe sposoby organizacji łańcucha wartości i dostaw oraz lokalizacji jego części odnosiły się jedynie do korzyści o charakterze ekonomicznym. Termin friednshoringu związany jest ściśle z terminem offshoringu,  będącego procesem wytwarzania dóbr na terytorium innego państwa niż to, z którego pochodzi dane przedsiębiorstwo, faktycznie przenoszącego część przedsiębiorstwa za granicę lub zlecającego za granicą wytworzenie tych dóbr. W koncepcji offshoringu liczą się jedynie wartości gospodarcze i handlowe. Natomiast innym podobnym terminem będącym jego wariacją jest nearshoring, który od wspomnianego offshoringu różni to, że produkcja dóbr odbywa za granicą ale blisko kraju pochodzenia przedsiębiorstwa, czego przykładem może być przenoszenie przez amerykańskie przedsiębiorstwa produkcji i centr usługowych do Meksyku. 

Dotychczasowa polityka inwestycyjna

Większość przedsiębiorstw z najbardziej rozwiniętych demokratycznych krajów mogących sobie pozwolić na ograniczenie kosztów działalności,  przenosiło od lat 90. XX wieku produkcję wytwarzanych przez siebie dóbr do krajów o różnych systemach politycznych, w tym także do krajów autorytarnych bądź krajów charakteryzujących się sporym rozwarstwieniem społecznym, w których akceptowany jest wyzysk. Chociaż organizacje społeczne wielokrotnie biły na alarm o łamaniu praw człowieka bądź praw pracowniczych w tych krajach, nie zwracano uwagi na inny czynnik mogący świadczyć o wiarygodności danego kraju jako partnera handlowego, czy dany kraj wyznaje podobne wartości do naszych bądź czy polityka danego kraju nie jest rozbieżna z polityką kraju inwestora. W rezultacie, w myśl angielskiego powiedzenia business as usual, wciąż przenoszono produkcję dóbr przez przedsiębiorstwa do krajów o systemach politycznych charakteryzujących się przeciwnymi wartościami do tych wyznawanych w dojrzałych wolnorynkowych demokracjach

W większości przypadków działania te musiały odbywać się za aprobatą władz krajów obydwu stron inwestycji, gdyż współpraca tego rodzaju zazwyczaj podparta była właściwymi umowami handlowymi, inwestycyjnymi oraz przyzwoleniem na korzystanie z dobrodziejstw globalizacji jak dostęp do taniego frachtu, otwarcie granic czy w szerszym zakresie preferencyjne zasady działania międzynarodowych korporacji. 

Jednakże, dotychczas nie zdarzało się, aby państwa masowo przyjmujące inwestycje stawały się konkurentami a nawet realnymi wrogami państw, z których pochodzili inwestorzy. W trakcie zimnej wojny inwestycje rzadko wychodziły poza blok demokratyczny, natomiast w latach późniejszych kraje będące rezerwuarem taniej siły roboczej były zbyt opóźnione w rozwoju w stosunku do krajów-inwestorów aby móc stanowić zagrożenie nawet w skali regionalnej. Coraz intensywniejsze przenoszenie produkcji dóbr, zarówno konsumpcyjnych ale też przemysłowych, głównie do Chin oraz poleganie na surowcach z Rosji, sprawiło że kraje, z których pochodziły inwestycje, wyzbywając się własnego przemysłu zaczęły tracić swój potencjał gospodarczy a kraje-producenci bogacić się. W ostatnich latach, gdy wzrost gospodarczy Chin i niektórych krajów Zatoki Perskiej oraz polityka Rosji  zaczęły przekładać się na wzmocnienie ich znaczenia geopolitycznego, zaczęto zwracać uwagę na potencjalne zagrożenia lub konkurencję ze strony dotychczasowych partnerów gospodarczych. 

Oprócz wymiaru gospodarczego w postaci deindustrializacji całych regionów lub sektorów gospodarek narodowych, a w konsekwencji narastających deficytów handlowych z tymi krajami, następnym niebezpiecznym zjawiskiem stało się przekazywanie know-how, produkcji produktów strategicznych (od których zależy produkcja końcowa łańcuchów dostaw) i tych o znaczeniu strategicznym (istotnym dla gospodarki i bezpieczeństwa danego kraju). Przykładem, tym razem z terenu Unii Europejskiej może być konieczność importu paneli fotowoltaicznych, na których w zamierzeniach zielonej transformacji w znacznej mierze opiera się bezpieczeństwo energetyczne krajów wspólnoty. Pomimo planów zastąpienia paliw kopalnych energią pochodzącą m.in. z fotowoltaiki, import UE był w 83 procentach zależny od Chin.

Panele fotowoltaiczne są przykładem sektora, który rozwinął się w znacznym stopniu dzięki technologiom pochodzącym z krajów Zachodu, lecz został rozwinięty w Chinach, spełniając zapotrzebowanie rynku UE. Zjawisko to obrazują dane wskazujące, że 7 na 10 największych firm produkujących panele fotowoltaiczne pochodzi z Chin, natomiast na terenie UE produkowane są jedynie we Włoszech, Francji i w Słowenii, lecz w ilościach nie mających znaczenia dla nasycenia unijnego rynku. W produkcji paneli fotowoltaicznych w 2020 r. liczącymi się krajami były Chiny (69,3% światowej produkcji), Wietnam (7,9%), Korea Płd. (5,4%), Malezja (4,2%), następnie Stany Zjednoczone (3,2%) i UE (1,8%). 

Zalety współdzielenia, czyli friendshoringu

Kolejnym przykładem, tym razem ukazującym jak nadużywany offshoring prowadzi do uzależnienia danego sektora gospodarki od krajów przyjmujących inwestycje, jest zależność od importu składników aktywnych leków. Nawet amerykański organ zajmujący się kontrolą leków i żywności – FDA (Food and Drug Administration), nie jest w stanie oszacować skali zależności od importu produkcji leków i suplementów. Wiele danych wskazuje, że ponad 80% substancji czynnych w lekach i suplementach produkowanych w Stanach Zjednoczonych pochodzi z krajów  do których w pewnym stopniu przeniesiono pierwotną produkcję, takich jak Chiny i Indie. Ponadto, szacuje się, że około 95% antybiotyków zażywanych w Stanach Zjednoczonych zostało wyprodukowanych w Chinach. Do sektorów gospodarki, w których można zaobserwować podobne tendencje, należy zaliczyć gotowe produkty z branży elektronicznej, chemicznej, bądź proste produkty przemysłowe.

Mając na względzie koncepcje friendshoringu, jak i doświadczenia z wpływem inwestycji i offshoringu na relacje pomiędzy państwami, z których pochodzą inwestycję a państwami przyjmującymi je, trzeba wskazać jego zalety i wady. Podstawowym argumentem mówiącym o mankamentach friendshoringu jest mniejsza elastyczność wyboru lokalizacji inwestycji. Ograniczeniem jest  ilość państw zaprzyjaźnionych, ich wiarygodność oraz chęć przyjęcia danej inwestycji. Państwa zaprzyjaźnione lub dane państwo nie zawsze muszą być posiadaczami odpowiednich zasobów, bogactw naturalnych, korzystnego położenia geograficznego, siły roboczej lub być skłonne do podejmowania działalności w określonym zakresie z różnych wewnętrznych powodów. Jednym słowem, przyjmowanie takich kategorii jak podobne wartości może oznaczać, że krąg potencjalnych partnerów gospodarczych może się zawęzić i ograniczyć możliwości inwestycji lub wpłynąć na kalkulację kosztów danej inwestycji. 

Jeśli nawet ograniczałoby to potencjalne możliwości inwestycyjne, należy mieć na uwadze, że zalety friendshoringu przesłaniają jego ograniczenia. Skrócenie łańcuchów dostaw jest jedną z zalet, która uwypukliła się wraz z wybuchem kryzysu energetycznego ale także wynika z konieczności dbania o środowisko wraz z nastaniem globalnego ocieplenia, gdyż produkcja dóbr bez konieczności ich zbędnego przewożenia wymaga mniejszych nakładów energetycznych i pozostawia za sobą mniejszy ślad węglowy. Wzajemny szacunek oparty o relacje gospodarcze podparty tożsamymi wartościami sprawiają, że strony tychże relacji nie muszą obawiać się szantażu gospodarczego i mogą być pewniejsze swojej polityki zagranicznej.

Inwestowanie w państwach demokratycznych ogranicza wiele ryzyk takich jak wywłaszczenia (nawet te zgodne z myślą umów lub traktatów o ochronie inwestycji), ryzyka związane z przesyłaniem dóbr, nagłe i brutalne zmiany władzy w tych krajach. Jako oddzielną kategorią należy potraktować ryzyko uzależnienia się np. surowcowo od państwa wrogiego ideologicznie, wspieranie działań niehumanitarnych czy też sztuczne podtrzymywanie mylnego poglądu, że rozwój gospodarczy oznacza liberalizację formy sprawowanych rządów i życia społecznego.  

Wspólnota gospodarcza i wspólnota wartości Trójmorza

Próby dezawuacji wartości jako kategorii wartościujących atrakcyjność inwestycji okazały się nietrafne. Wojna w Ukrainie i związane z nią reakcje zweryfikowały trwałość sojuszy politycznych oraz rzutowały na relacje gospodarcze. Jednym z podstawowych kryteriów, według którego można oceniać, czy dane państwo można uznać za przyjazne, jest jego ustrój polityczny i sposób sprawowania rządów. Wszystkie państwa Trójmorza, podobnie jak ich partnerzy z Ameryki Płn. i Unii Europejskiej są państwami demokratycznymi, demokracjami wyrastającymi z chrześcijańskiej i oświeceniowej myśli nie godzącej się na przygniecenie wolności i godności ludzkiej.  Natomiast partnerzy azjatyccy są demokracjami wyrastającymi z tradycji konfucjańskiej oraz tradycji danego państwa dostosowanymi do demokratycznego sprawowania władzy.

Drugim kryterium wskazującym na podobieństwo celów, wartości i zbieżności w relacjach gospodarczych jest udział w organizacjach międzynarodowych, partnerstwach oraz prowadzeniu podobnej polityki w sferze międzynarodowej. Członkostwo lub bliska współpraca obronna w ramach NATO, współpraca gospodarcza w ramach OECD, udział w działaniach na arenie międzynarodowej, świadczy że dane kraje znajdują się w sferze, która jest sferą współpracy zewnętrznej i koegzystencji. Zbieżność wartości demokratycznych może wyrażać się również w przyjętych rozwiązaniach w krajowym porządku prawnym i przejawia się w poszanowaniu praw człowieka,  własności prywatnej, intelektualnej i przemysłowej, praw pracowniczych, jawności życia publicznego, bądź przyjaznego otoczenia przedsiębiorczości. 

Kraje Trójmorza w większości będące krajami postkomunistycznymi, po odzyskaniu suwerenności przeszły drogę transformacji ku wolnorynkowej demokracji, dołączyły do świata atlantyckiego oraz w większości ku pełnoprawnemu członkostwu w organizacjach międzynarodowych. Truizmem może się zatem wydać stwierdzenie, że państwa Trójmorza są pełnoprawnymi członkami europejskiej zbiorowości, podzielającymi wartości świata demokratycznego. Wzajemna pomoc i pomoc Ukrainie ukazała jak istotne jest poleganie na strategicznych partnerach w czasie kryzysu oraz jak skuteczną metodą współpracy jest sieć wzajemnych powiązań opartych na wspólnych wartościach. Oprócz wartości i współdziałania, Trójmorze posiada inne atuty mogące zachęcać ściągnięcia podmioty z zaufanych krajów do inwestowania w regionie. Przykładowym atutem może być położenie na szlakach pomiędzy Europą Zachodnią i Azją oraz Bliskim Wschodem, pomiędzy trzema morzami, czyniące z Trójmorza punkt transferowy surowców i towarów, czego dowodem jest biegnąca przez region infrastruktura przesyłowa oraz szlaki handlowe z Azji. Inwestycje w Trójmorzu w początkowe etapy łańcuchów dostaw mogłoby przyczynić się do skrócenia tychże łańcuchów dostaw oraz zabezpieczenia. 

Potencjał inwestycyjny

Warte wspomnienia są inwestycje infrastrukturalne (drogowe, kolejowe, morskie i cyfrowe). Pierwotnie, jednym z zasadniczych celów zawiązania Trójmorza  było zmniejszenie dystansu w dziedzinie infrastruktury do państw tzw. starej unii. Po wybuchu wojny w Ukrainie zauważono, że wydatkowanie środków na infrastrukturę w regionie również powinno mieć na celu budowanie odporności (tzw. resilience) i dbanie o interesy państw regionu a w dalszej perspektywie świata atlantyckiego. Chociaż może wydawać się, że opóźnienie infrastrukturalne może być wadą z punktu widzenia inwestorów, jednakże należy pamiętać, że państwa Trójmorza absorbują środki unijne a same rozwijają się w szybszym tempie niż bogatsze ale ulegające stagnacji kraje, które wstąpiły do Unii przed państwami Inicjatywy.

Potrzeba budowania nowoczesnej infrastruktury może być atutem  jeżeli będzie ona budowana z myślą o potrzebach przyszłych inwestorów oraz nowoczesnej gospodarki, nie tylko z wykorzystaniem środków unijnych oraz innych źródeł finansowania, ale także finansowanych przez podmioty prywatne oraz z myślą o specyfice strategicznej (geopolitycznej) regionu. Co istotne w dobie tzw. postglobalizacji, obszar Trójmorza jest konkurencyjny pod względem jego potencjału ludzkiego i tego jak kapitał ten wpłynie na naukę i technologiczne aspekty gospodarki, w szczególności na rozwój innowacyjności i narzędzi nowoczesnej komunikacji.

Chociaż Trójmorze nie dysponuje taką bazą dla działalności badawczo-rozwojowej jak kraje Europy Zachodniej lub tym bardziej kraje anglosaskie, wszakże rozwój kapitału intelektualnego, nowoczesnej przedsiębiorczości małych przedsiębiorstw oraz innowacyjności proporcjonalnie do liczby mieszkańców w niektórych krajach Inicjatywy dorównuje krajom tzw. starej Unii. Region Inicjatywy dysponuje potencjałem wyrażającym się w ilości osób posiadających wiedzę do wykonywania pracy intelektualnej oraz chęci do działania zgodnego z trendami nowoczesnej gospodarki.

Przykładem na to jak wspólne wartości oraz potencjał inwestycyjny mogą przyczynić się do przyciągnięcia inwestorów a w dalszej kolejności do perspektyw rozwoju jest inicjatywa utworzenia Tajwańskiego Funduszu Inwestycyjnego Europy Środkowo-Wschodniej o wartości 200 mln. dol., który miałby inwestować na Litwie w takie obszary wysokich technologii o znaczeniu strategicznym jak rozwój i zastosowanie półprzewodników, ale także biotechnologię, finanse i rozwój satelitów. We wszystkich tych obszarach strona tajwańska oprócz przygotowania gruntu pod inwestycje, chciałaby rozwijać badania i rozwój w tym obszarze. Przedmiotowe działania najdobitniej pokazują działanie friendshoringu w praktyce.

W ostatnim czasie Litwa stała się filarem współpracy w ramach Trójmorza a za razem opierania się rosyjskim i chińskim wpływom. Począwszy od wyjścia z chińskich inicjatyw w regionie jak np. formatu 16+1, inicjatywy pasa i szlaku oraz odmowy zgody na chińskie inwestycje w porcie w Kłajpedzie oraz udziału w innych przedsięwzięciach na terenie pozostałych krajów bałtyckich i na terenie morza bałtyckiego, Litwa ograniczyła działania mogące negatywnie wpłynąć na jej suwerenność gospodarczą a w rezultacie polityczną.

Z jednej strony można powiedzieć, że jest to działanie strategiczne, odsuwające od swoich strategicznych sektorów  “przyjaciela swojego nieprzyjaciela”, lecz z drugiej strony także mogłoby się wydawać, że chłodna gospodarczo kalkulacja sprowadzająca inwestycje w sektor będący obecnie sercem wysokich technologii. W czasie, gdy konflikt w zatoce tajwańskiej przybrał na natężeniu, Litwa pokazując swoje wsparcie otworzyła będącą praktycznie ambasadą placówkę handlową  w Tajpej, stolicy kraju z którego pochodzi 65% proc. światowej produkcji półprzewodników oraz 90% proc. światowej produkcji zaawansowanych technologicznie chipów. Wskazuje to jak wzajemne relacje oparte o wartości mogą przekładać się na zacieśnianie relacji handlowych i kooperację gospodarczą. 

Drugim projektem, na który należałoby zwrócić uwagę, nie z powodu jego politycznych konotacji, lecz znaczenia gospodarczego jest budowa największej fabryki baterii litowo-jonowych w podwrocławskich Biskupicach Podgórnych przez koreański koncern LG. Fabryka oprócz produkcji baterii będzie również miejscem ich naprawy i utylizacji. Aczkolwiek Polska w tym układzie wydaje się być jedynie lokalizacją produkcji zorganizowanej przez koreański koncern, jednakże inwestycja ta pokazuje, że w Polsce śmiało można lokować fabryki wysokich technologii, w tym przypadku o rozmiarach i zaawansowaniu technologicznym, wyprzedzającym te z Europy Zachodniej.  

Szansa jest tu i teraz

Chociaż friendshoring jest koncepcją nową i dopiero będzie stosowana w praktyce, dynamika z jaką zaczęto podejmować działania polegające na sprowadzeniu inwestycji do krajów zaprzyjaźnionych, dowodzi o potrzebie tych działań oraz o potencjale na jego rozwinięcie. Trójmorze jako jeden z najdynamiczniej rozwijających się regionów na świecie jest miejscem, które może w pełni wykorzystać szansę jaką niesie friendshoring i idący za nim napływ kapitału i technologii oraz rozwinąć swój własny potencjał gospodarczy. Podstawowe założenia friendshoringu sprawiają, że kraje Trójmorza mogą w pewien sposób skapitalizować coś, co jest w tym regionie szczególnym dobrem i fundamentem ich trwania – wartości, które wyznają ich społeczeństwa i którymi kierują się jako państwa. Szczególne znacznie ma tutaj przykład Polski, której zarzucano, że w polityce zagranicznej zbyt dużą wagę przywiązuję się do wartości a za małą do realizmu i pragmatyzmu. W opisywanym stanie rzeczy wartości mogą jednak stać się atutem przyczyniającym się do sukcesów gospodarczych.

Dodatkowo, trzeba zauważyć, że na forum Trójmorza należałoby podjąć działania mające na celu opracowanie strategii na rzecz przyciągnięcia inwestycji, które zgodnie z ideą friendshoring byłyby przenoszone do państw zaprzyjaźnionych, dla skoordynowania działań, większej kooperacji w ramach inicjatywy Trójmorza oraz przyczynienia się ich konsolidacji. Zmiana sytuacji na świecie związana z relokacją kapitału jest doskonałą okazją do powiązania jej  z modernizacją Trójmorza, będącego jednym z celów założycielskich Inicjatywy. Modernizacja ta powinna oczywiście przebiegać w skali regionu, we wzajemnej kooperacji z uwzględnieniem potrzeby stworzenia regionalnych powiązań i powiązań wykraczających poza region i poza kontynent. 

Nowi – starzy inwestorzy

W kontekście rozwoju regionu warto pamiętać o konieczności zaangażowania państwa w przyciąganiu inwestorów, aby napływ do Polski i do innych krajów nie był jedynie swobodnym i nieskoordynowanym procesem, zarówno na poziomie Inicjatywy Trójmorza, jak i na poziomie krajowym poszczególnych ich członków. 

Inicjatywa Trójmorza nie stanowi konkurencji ani dla Unii Europejskiej, ani Partnerstwa Wschodniego, ani NATO. Jest to współpraca oparta na wartościach i potrzebach państw, które są geograficznie usytuowane w Europie Środkowo-Wschodniej. Region odczuwa trudności – m.in. w wymiarze politycznym, ekonomicznym, energetycznym i militarnym – zarówno z Europy Wschodniej, jak i Zachodniej. Jest to o tyle ważne, że jest w przestrzeni Trójmorza, a szerzej Międzymorza – ogromna przestrzeń do współpracy.

W poruszanej problematyce na pierwszym miejscu wyróżnia się kooperację w ramach inwestycji, ale jest to tylko preludium do kolejnych projektów. Trójmorze oferuje unikatową opcję do łączenia współpracy w ramach sektora prywatnego i publicznego, gdzie oba obszary funkcjonują z korzyścią dla państw Inicjatywy. Na podstawie dotychczasowych inwestycji można z przekonaniem stwierdzić, że współpraca gospodarcza i logistyczna ma coraz większe poparcie wśród 12 państw członkowskich. Co więcej, rodzą się perspektywy poszerzania współpracy na kraje partnerskie dla Inicjatywy. Dlatego też warto mieć na uwadze kolejne rynki, m.in. ukraiński, czarnogórski, gruziński, mołdawski, które mogą włączyć się do programów współdzielenia inwestycji.

fot. twitter/@3seaseu

Skip to content