Rząd w Berlinie nie dostarcza ciężkiego uzbrojenia Ukrainie, bo go po prostu nie posiada. Jeszcze nigdy w najnowszej historii nasz zachodni sąsiad nie był tak bezbronny jak obecnie.
Kijów cały czas naciska, aby Berlin dostarczył Kijowowi ciężką broń. Ukraińcom szczególnie zależy na czołgach Leopard 2 i bojowych wozach piechoty Marder. Doradca prezydenta Wołodymyra Żeleńskiego Mychajło Podolak ujawnił, że liczy na 200 sztuk tego uzbrojenia, a w niemieckim rządzie toczy się spór, czy sprzęt w końcu przekazać, czy nie.
Podolak przyznał także, że Ukraina liczy na przywództwo Niemiec w Europie. — Nasze relacje uległy poprawie. Niemcy ostatnio pokazały charakter. Mamy nadzieję, że rząd niemiecki wkrótce przyjmie swoją rolę lidera Europy. Kraj ten ma decydujący wpływ na to, co dzieje się w Europie i jak mocno wspierana jest Ukraina — powiedział.
Tymczasem szef Bundeswehry Alfons Mais, generał dywizji i dowódca wojsk lądowych, przyznał, że jego armia nie dysponuje uposażeniem nawet jednej brygady. Stawia to Niemcy w bardzo niewygodnej sytuacji. Już w czasie wybuchu wojny Mais ujawniał, że stan niemieckiego wojska jest fatalny. Obecnie siły zbrojne Niemiec liczą zaledwie 60 tyś. żołnierzy, a amunicji do walki starczyłoby im na zaledwie kilka dni.
Jak przyznaje Berlin, Bundeswehra dysponuje obecnie czterema batalionami artylerii, 100 samobieżnymi haubicami i 40 wyrzutniami Mars. Jest to więc mizerne uzbrojenie. Zadziwia fakt, że jedynie jego część nadaje się do użytku.
— Dziś nadal mamy trzy dywizje wojskowe, każda po około 15 tysięcy żołnierzy i osiem brygad. W przypadku opancerzonych wozów bojowych nie zostało nawet 1000 sztuk. Czy jednostki te są zdolne do zapewnienia z miejsca obrony narodowej i sojuszniczej? Odpowiedź brzmi: nie. Obecnie nie dysponujemy kompletną niemiecką brygadą, która byłaby w stanie natychmiast i bez dłuższego okresu przygotowawczego wykonać kilkutygodniową misję bojową. W związku z zaistniałą sytuacją musimy to szybko zmienić — powiedział Mais.
Generał stwierdził, że podległe siły są „gołe”. W dodatku od początku wojny, czyli 24 lutego, armia nie poczyniła żadnych kroków, aby to zmienić. Nowy fundusz specjalny w wysokości 100 mld euro na modernizację uzbrojenia na razie jest tylko na papierze. Miną lata, zanim Bundeswehra będzie w stanie się odrodzić.
fot. twitter/@visegrad24
