Bezpieczeństwo Polski – nie ma chwili do stracenia
Kwestie bezpieczeństwa narodowego były jednymi z najważniejszych kwestii, poruszanych podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Bardzo interesująca dyskusja odbyła się w ramach ścieżki tematycznej „Forum Bezpieczeństwa” podczas panelu pt. „Pokój na Ukrainie gwarancją bezpieczeństwa dla nas wszystkich – rola NATO”.
Niezwykle ciekawą dyskusję poprowadziła Jeanne Meserve amerykańska dziennikarka telewizji CNN i ABC, której uczestnikami byli Pierre Haroche z Queen Mary University z Londynu, Mykola Siruk z ukraińskiego Centrum Badań Armii, Konwersji i Rozbrojenia, Jakob Hallgren ze Szwedzkiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Dominik Jankowski, Starszy Doradca Polityczny Biura Sekretarza Generalnego NATO i przede wszystkim gen. Rajmund Andrzejczak Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Szczególnie osoba Pana Generała nadawała dyskusji profesjonalnego sznytu i kierowała ją na właściwe tory. Mówiący nienaganną angielszczyzną, mający dystans do siebie dowódca, sprawiał wrażenie, że armia jest w dobrych rękach, przynajmniej od strony dowodzenia.
Andrzejczak jest jednym z wojskowych nowej generacji, którzy weszli do służby po upadku PRL. Zdobywał doświadczenie zagranicą w Izraelu i Afganistanie. Kierował wpierw 1. batalionem pancernym Ułanów Krechowieckich w Orzyszu, a następnie 17. Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną w Międzyrzeczu i 12. Szczecińską Dywizją Zmechanizowaną. Funkcję Szefa Sztabu Generalnego WP pełni już drugą kadencję.
Jak ważna jest rola NATO w strukturze bezpieczeństwa wskazał przykład kosztowy. „Uczestnictwo w NATO oznacza zmianę postrzegania kwestii bezpieczeństwa. Podczas, gdy kraje członkowskie wydają na obronę narodową 2-4 proc. PKB, podczas wojny Ukraina wydaję na obronność połowę swojego rocznego dochodu narodowego” – tłumaczył.
Generał wyjaśniał także powagę zagrożenia ze strony Rosji. „Rosja jest w stanie permanentnej wojny, nie tylko od strony formalnej, ale przede wszystkim mentalnej” – mówił Andrzejczak.
„Dla Polski nie ma czasu, ani miejsca na czekanie. Problemem może być reakcja NATO. Bo jak postrzegać Grupę Wagnera? Jako organizację prywatną czy podległą rosyjskiemu MON? Czy to wystarczy, aby uruchomić art. 5 NATO?” – zastanawiał się.
Ubolewał też, że NATO zapomina, że jest też sojuszem nuklearnym, natomiast w latach 70. ubiegłego wieku podczas Zimnej Wojny, nawet 30 proc. arsenału nuklearnego było do gotowe do natychmiastowego użycia. Dominik Jankowski z NATO studził te zapędy wojskowego, uspokajając, że choć Sojusz Północnoatlantycki widzi i docenia zagrożenia związane z użyciem broni atomowej, to obecnie nie wysuwają się one na pierwszy plan.
fot. Tomasz Teluk