Bezradny jak Putin. Kreml nie ma pomysłu jak wygrać wojnę

Podziel się tym wpisem:

Rosyjska opinia publiczna zdaje sobie sprawę, że wojna na Ukrainę jest przegrana. Putinowski beton chce kontynuacji „operacji specjalnej” za wszelką cenę. 

W propagandowych kanałach rządowych coraz cześciej można zobaczyć te, w których czołowi politycy i analitycy przyznają, że Rosja ponosi sromotną porażkę w wojnie z Ukrainą. W jednej z debat w telewizji NTV był deputowany Borys Nadieżdin, otwarcie wyrażał swoje rozczarowanie, ale też dogłębny realizm związany z bezsensowna agresją. Rozwścieczyło to obecnych w studnio obecnych członków Dumy bredzących o tym, że nie ma strat, których Rosja by nie mogła ponieść, a „operację denazyfikacyjną” trzeba doprowadzić do końca. — Chcecie, aby walczył mój 10-letni syn? — trzeźwo skonkludował Nedieżdin. 

Według nieoficjalnych informacji o odwrocie rosyjskich wojsk spod Charkowa dowiedział się Władimir Putin z raportów od generalicji Federacji Rosyjskiej. Dowództwo poinformowało Kreml, że armia nie tylko straciła zdolność do kontynuowania ofensywy, ale także do obrony zajętych uprzednio pozycji. W kilka dni Ukraińcy odbili tereny, których zajęcie zajęło Rosjanom ponad pół roku. 

Druga armia świata jest opłakanym stanie. Na zdjęciach schwytani jeńcy mają dziurawe mundury, buty nie do pary, często sportowe lub wizytowe, nie nadające się do wykonywanych czynności. Wyglądają jak z branki z I wojny światowej. Nie lepiej sytuacja przedstawia się sprzętowo. Uciekający w popłochu Rosjanie pozostawili sprzęt wart ponad 100 mln dolarów, niekiedy szwankujący w walce. Jeniec z Kaliningradu służący w wojskach pancernych przyznał, że czołg, który obsługiwał nie strzelał skutek uszkodzenia armaty. Inne zaś strzelały, ale nie jeździły. Rosjanie uciekają z pola walki. Chcą przeżyć, a nie umierać za Putina. 

Równolegle z porażkami Rosji na froncie, zwykle butny Siergiej Ławrow przedstawił propozycję negocjacji z Kijowem. — Rosja nie odmawia negocjacji z Ukrainą. Ale im dłużej proces jest odkładany, tym trudniej będzie osiągnąć porozumienie w sprawie pokoju – powiedział. Kijów błyskawicznie odrzucił taką możliwość w tym momencie. Prezydent Wołodymyr Zełenski przypomniał, że warunkiem Ukraińców jest wycofanie się Rosjan z okupowanych terytoriów. 

Tymczasem Putin przedstawia coraz bardziej niedorzeczne propozycje na kontynuowanie wojny. Według telewizji Biełsat, Kreml nakazał oligarchom stworzenie prywatnych firm wojskowych, które mogłyby wziąć udział w wojnie. Nowa ofensywa miałaby ruszyć w październiku i do tego czasu każda wielka firma państwowa ma zrekrutować i utworzyć swój oddział. Przykładowo Rosyjskie Koleje Żelazny mają dostarczyć oddział stworzony z 10 tyś. Ochotników.

Jak bardzo są to niedorzeczne pomysłu nie trzeba nikomu tłumaczyć. Wojna Putina staje się porażką. Przewidywane na jesień referenda o przyłączeniu ługańskiej i donieckiej „republik ludowych” nie odbędą się. Administracja wojskowa oparta na kolaborantach rozpadła się wskutek ukraińskiej kontrofensywy, a zdrajcy uciekli do Rosji. 

`

Skip to content