Białoruś stanowi coraz większe zagrożenie dla regionu?
Na Białorusi miała zostać rozmieszczona taktyczna broń jądrowa – wynika ze słów Władimira Putina. Czy Białoruś, mimo braku jednoznacznej deklaracji ze strony Aleksandra Łukaszenki, włącza się w wojnę, stanowiąc coraz większe zagrożenie dla regionu?
Zapowiedź rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej przez Rosję na Białorusi, została odebrana jako kolejny sposób na zastraszenie międzynarodowej społeczności przez reżim na Kremlu. Białoruś nie postawiła się w roli zbrojnego sojusznika w inwazji na Ukrainę. Nie ulega jednak wątpliwości, że Białoruś państwo praktycznie całkowicie podległe Kremlowi, wspiera Putina w wojnie.
„Pozostaje bez znaczenia”
Do słów Putina odniósł się Instytut Badań nad Wojną (ISW), zdaniem którego, informacje przekazane przez Putina „pozostają bez znaczenia” dla przebiegu wojny.
„Zapowiedź rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej (TBJ) na Białorusi pozostaje bez znaczenia dla ryzyka eskalacji do wojny nuklearnej, które obecnie jest ekstremalnie niskie. Poprzez rozmieszczenie TBJ na Białorusi Putin dąży do wykorzystania zachodnich obaw dotyczących eskalacji nuklearnej” – ocenia ISW.
Instytut dodaje, że Putin dążył do rozlokowania tego typu broni (TBJ), jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Zdaniem ekspertów, zapowiedź prezydenta Rosji nie wpływa na ryzyko „rozpoczęcia konfliktu jądrowego, a jest elementem operacji informacyjnej”, nastawionej na dezinformację i sianie chaosu.
Putin nie unika ryzyka
ISW w kolejnym raporcie powtórzył swoją wcześniejszą tezę, że Putin jest „aktorem, który nie unika ryzyka”, sięgając po coraz odważniejsze groźby – w tym nuklearne – by osłabić determinację Zachodu w pomocy Ukrainie. Eksperci podkreślają jednak, że groźby te nie zostaną spełnione.
„Putin najwyraźniej dążył do rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi przed inwazją rozpoczętą w lutym 2022 r., a obecny moment wybrał najpewniej ze względu na cele prowadzonej teraz operacji informacyjnej” – pisze ISW.
ISW przypomina, że groźby Putina nie należy traktować jako coś nowego. Już w 2021 roku sam Łukaszenka zaproponował Putinowi, by ten rozmieścił na terenie Białorusi broń jądrowa. W lutym 2022 roku ponadto, Mińsk usunął zapis z konstytucji kraju stanowiący o neutralności Białorusi.
Think Tank w lutym 2022 roku przewidywał, że może dojść do rozmieszczenia broni taktycznej lub strategicznej (jądrowej) na terenie Białorusi. Miałoby to zwiększyć zakres kontroli Kremla nad tym krajem.
By osłabić zachodnie wsparcie
Eksperci przypominają, że groźby Putina związane są z działaniami Rosji mającymi na celu osłabienie chęci i zaangażowania Zachodu w pomoc walczącej Ukrainie. Ponadto działania Kremla wciąż wymierzone są w osłabienie ukraińskich morale.
„ISW ocenia, że (najnowsze) deklaracje Putina są częścią tego wysiłku i w dalszym ciągu uważa, że użycie przez Rosję broni jądrowej na Ukrainie i poza nią jest bardzo nieprawdopodobne” – zaznaczono.
„Komentarze Putina są operacją informacyjną, mającą na celu odtworzenie atmosfery zbrojeń i zmasowanych sił czasów sowieckich. Nie odzwierciedlają one obecnych rosyjskich realiów ani równowagi sił ekonomicznych czy potencjału militarno-przemysłowego pomiędzy Rosją a kolektywnym Zachodem” – podkreśla ISW.
Jako pretekst do rozmieszczenia TBJ na Białorusi Putin wskazał decyzję Wielkiej Brytanii o przekazaniu Ukrainie pocisków zawierających zubożony uran. Kreml fałszywie przedstawia tę decyzję jako „zagrożenie nuklearne dla jego kraju”, mówiąc jednocześnie o „radioaktywnym pyle” i potencjalnym zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzi oraz kondycji środowiska, co według ekspertów jest całkowitą nieprawdą.
Raport ISW: https://www.understandingwar.org/backgrounder/russian-offensive-campaign-assessment-march-25-2023.
ISW/PAP/Reuters
fot. twitter/InsightGL