
Białoruś za murem. Litwini i Polacy finalizują inwestycję.
Zarówno strona polska jak i litewska wkrótce ukończą proces odgradzania się od swojego wschodniego sąsiada. Decyzja została podjęta względami bezpieczeństwa narodowego.
W błyskawicznym tempie realizowana jest budowa muru na granicy polsko-białoruskiej. Według rządu, całość zostanie zrealizowana już do końca czerwca. – Wszystko zgodnie z planem. Budowa zapory na naszej granicy jest realizowana w tempie naprawdę błyskawicznym – uważa Błażej Poboży wiceminister MSWiA.
Aktualnie budowana jest droga wzdłuż granicy o długości 176 km. Wbijane są tysiące pali i przęseł. Prace trwają równolegle na kilku odcinkach. Powstanie 186 km metalowego muru wraz z najnowocześniejszym systemem inwigilacji: czujników, kamer, sygnalizatorów. Wysokość stalowych słupów to aż 5,5 m. Inwestycję realizują takie firmy jak Budimex, Unibep czy Elektrotim.
Dotychczasowo zbudowano już 120 km zapory. Całość ma być gotowa do końca miesiąca. Łącznie z ogrodzeniem siatkowym i barierą elektroniczną, mur będzie miał 202 km. Szybka realizacja uchroni Polskę przed napływem nowego strumienia migrantów, który Rosja i Białoruś będą starały się skierować na naszą wschodnią granicę latem, wskutek spodziewanej klęski głodu, wywołanej wojną z Ukrainą.
Pracę przyspieszyli też Litwini. Chcą oni zbudować 500 km ogrodzenie, ale niższej jakości niż to od strony polskiej. Całość litewskiej granicy z Białorusią to 679 km, ale część przebiega przez rzeki i jeziora. Aktualnie gotowe jest już 300 km, czyli o 70 proc. Przed kryzysem migracyjnych zapora liczyła zaledwie 78 km. Inwestycja będzie gotowe do końca września, a koszt inwestycji szacowany jest na 152 mln euro.
Obie granice od jesieni zeszłego roku były regularnie forsowane przez grupy nielegalnych migrantów, wspomaganych przez białoruską bezpiekę. Polskiej granicy strzeże wojsko, straż graniczna i Wojska Obrony Terytorialnej, litewskiej – straż graniczna, służba bezpieczeństwa a także oddziały ochotnicze – Litewski Związek Strzelców.
Od czasu operacji „Śluza” – hybrydowej wojny Białorusi i Rosji z Litwą, Łotwą i Polską, na Litwę przedostało się 4 tyś. nielegałów, a zatrzymano kolejne 5 tyś. Napór na granicę udało się wyciszyć także po stronie polskiej. Dziennie notowano nawet 500 prób nielegalnego przekroczenia granicy, natomiast obecnie liczba ta spada nawet poniżej 10. Większość osób zostaje powstrzymanych.
Mniejszy dopływ migrantów związany jest z ograniczeniem ruchu lotniczego na Białoruś przez Turcję oraz wskutek wojny na Ukrainie i prowadzonych na terytorium Białorusi operacji militarnych. Na przygranicznych terenach stacjonuje wojsko, rozmieszczane są także wyrzutnie rakietowe i ciężki sprzęt. Dlatego chętnych do ryzykowania jest coraz mniej, chociaż na forach internetowych na Bliskim Wschodzie wciąż trwa rekrutacja prowadzona przez przemytników.
Zdjęcie ilustracyjne: Twitter / @WasikMaciej