Autor: Dr Tomasz Teluk

Bułgaria odcina się od Rosji

Podziel się tym wpisem:

Bułgaria jest już szóstym krajem, obok Polski, Finlandii i państw bałtyckich, który zakazał wjazdu samochodom na rosyjskich numerach rejestracyjnych. Wkrótce do tej koalicji dołączy też Norwegia.

Według nowych przepisów, na teren kraju nie mogą wjeżdżać auta pasażerskie i transportowe, które przewożą więcej niż 10 osób. Takie samochody muszą opuścić Bułgarię w ciągu pół roku. Oficjalnie jest to pokłosie interpretacji prawa przez Komisję Europejską dotyczącego importu towarów z Rosji, ale wiadomo, że chodzi o kwestie bezpieczeństwa.

Bułgaria czuje się zagrożona przede wszystkim przez aktywność Floty Czarnomorskiej na Morzu Czarnym. Rosyjskie statki cały czas prowokują wdzierając się na wody należące do wyłącznej strefy ekonomicznej Bułgarii. Rosjanie chcą za wszelką cenę zablokować import zbóż z Ukrainy.

– Rosyjskie statki pływają po naszej wyłącznej strefie ekonomicznej, dokonując prowokacyjnych i brutalnych działań przeciwko statkom handlowym innych krajów. Wszystko to stwarza zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa – powiedział Todor Tagariew, szef bułgarskiego MON.

Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, Sofia zacieśnia kontakty z Warszawą. Rozwijają się stosunki dwustronne. Przed wojną Bułgaria importowała 90 proc. gazu z Rosji. Teraz dywersyfikuje kierunki dostaw i współpracuje z innymi państwami regionu w ramach Inicjatywy Trójmorza.

Państwo jest ważnym punktem korytarza północ-południe i zyskało na znaczeniu po przyjęciu do 3SI Grecji. Między tymi krajami funkcjonuje interkonektory gazowy. Planowane są także dalsze inwestycje w infrastrukturę transportową m.in. nowe most na Dunaju. Wkrótce Bułgaria wraz z Rumunią przystąpi do strefy Schengen. Polskę postrzega zaś jako kluczowego partnera w Europie Środkowo-Wschodniej.

fot. Pexels/aboodi vesakaran

Skip to content