COP27 – bez przełomu

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

W egipskim Sharm-el-Sheikh ruszył doroczny szczyt klimatyczny Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ws. Zmian Klimatu (UNFCCC). Jest to szczyt przejściowy, na którym nie należy się spodziewać przełomu.

Na tegorocznym szczycie główna oś sporu będzie przebiegała między bogatą Północą a państwami biedniejszego Południa. Te drugie, państwa ubogie, domagają się od krajów wysokorozwiniętych rekompensat za straty klimatyczne. W zeszłym roku Unia Europejska i Stany Zjednoczone zablokowały propozycję utworzenia funduszu na cel.

Okazuje się, że UE może sobie strzelić w stopę promując klimatyczną poprawność polityczną. Nie dość, że w zielonych technologiach, które miały jej zapewniać przewagę konkurencyjną na globalnych rynkach, może zacząć przegrywać z Chinami, to jeszcze poniesie gigantyczne koszty rekompensat. Budżet takiego funduszu musiałby wynosić kilkaset miliardów dolarów.

Wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny wykluczają w zasadzie globalne porozumienie w kwestii drastycznego zmniejszania emisji gazów cieplarnianych. Tym bardziej, że w Egipcie nie ma wysokich przedstawicieli krajów, które emitują najwięcej dwutlenku węgla czyli Chin i Rosji. Dla państw Trójmorza najważniejszym wyzwaniem jest czym zastąpić węgiel i gaz. Do łask wraca energetyka jądrowa i zapowiedzi realizacji wielkich inwestycji w Polsce są realizacją tego scenariusza.

Obecny na szczycie prezydent RP Andrzej Duda wskazał na obecne problemy energetyczne świata i sposoby ich rozwiązywania. Transformacja energetyczna powinna służyć człowiekowi – stwierdził – oraz chwalił nasz kraj za wywiązywanie się ze zobowiązań.

– 30. rocznica przyjęcia konwencji, która przypada w roku bieżącym, zachęca nas do tego, żebyśmy wzięli pod uwagę wszystkie działania klimatyczne, które do tej pory zostały podjęte i byśmy zaczęli dyskutować nad kolejnymi krokami, szczególnie w świetle bardzo trudnej sytuacji międzynarodowej – wojny w Ukrainie, w kontekście kryzysu żywnościowego i klimatycznego – powiedział Andrzej Duda. – Pamiętajmy, że transformacja ma służyć człowiekowi, a nie człowiek ma służyć transformacji. Mówię to w imieniu milionów moich współobywateli, którzy nie zamierzają pytać w czasie nadchodzącej zimy, jak wiele naszych ambitnych celów klimatycznych udało nam się osiągnąć. Będą zadawali nam pytania dotyczące tego, dlaczego surowce energetyczne są tak drogie, dlaczego ich standard życia spadł w sposób tak dramatyczny — podsumował prezydent.

fot. twitter/@COP27P

Skip to content