Prokuratura Naczelna w Pradze złożyła akt oskarżenia przeciwko Rosjaninowi Aleksandrowi Franchettiemu za udział w aneksji Krymu. Według aktu oskarżenia, Francetti stworzył grupę wywiadowczą w Sewastopolu – informuje Telewizja Czeska (ČT).
Rosjanin został zatrzymany przez czeską policję na podstawie ukraińskiego nakazu aresztowania, we wrześniu ubiegłego roku. Ukraina oskarża go o udział w działaniach nielegalnej jednostki zbrojnej. Franchetti wszystkiemu zaprzecza. Sąd Najwyższy w Pradze odmówił jego ekstradycji na Ukrainę ze względu na sytuację wojenną w tym kraju.
„11 sierpnia 2022 r. został wniesiony do Sądu w Pradze akt oskarżenia przeciwko obywatelowi rosyjskiemu o przestępstwo dot. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (…), w związku z jego udziałem w nielegalnej aneksji Krymu w marcu 2014” – przekazał na stronie prokuratury Marek Bodlák, cytowany przez czeską agencję prasową, Ceske Noviny.
Nielegalna aneksja Krymu
Według władz ukraińskich, w 2014 roku, po przybyciu do Sewastopola, Franchetti zgodził się przyłączyć do nieautoryzowanej przez prawo ukraińskie jednostki Samoobrony Krymu, której celem było m.in. stłumienie oporu ludności proukraińskiej na tym obszarze. Mężczyzna rzekomo stworzył grupę dyskusyjną North Wind i zwerbował do niej 11 członków, udzielając im codziennych instrukcji. Według służb ukraińskich informacje, które uzyskali w terenie, przekazał dowództwu rosyjskiej marynarki wojennej.
Franchetti zaprzecza jakoby był winny. Rosja również była przeciwna jego ekstradycji na Ukrainę. Mężczyzna twierdzi, że patrolował las tylko z innymi cywilami, aby pomóc chronić mieszkańców Sewastopola. Oświadczył, że przybył na te tereny już w czasie aneksji i chciał ocalić swoją rodzinę i majątek ze względu na niebezpieczeństwo wojny.
Sąd Miejski w Pradze początkowo zaakceptował ekstradycję Franchettiego na Ukrainę. Stało się to na krótko przed lutową inwazją rosyjską. Jednak Francetti złożył skargę do Sądu Najwyższego w Pradze. Pod koniec czerwca opublikowano decyzję, zgodnie z którą ekstradycja jest niedopuszczalna ze względu na sytuację wojenną na Ukrainie. Zdaniem sędziów, istniałoby realne ryzyko naruszenia praw człowieka mężczyzny. Ponadto, zdaniem sądu, istnieje uzasadniona obawa, że po ekstradycji Franchetti będzie narażony na prześladowania i pogorszenie swojej pozycji w postępowaniu karnym na Ukrainie ze względu na posiadane obywatelstwo, a w szczególności za udział w działaniach bojowych po stronie prorosyjskich separatystów.
Mimo, że Sąd Najwyższy zwolnił Franchettiego z aresztu tymczasowego, Rosjanina tak naprawdę nie wypuszczono – zaraz potem został zatrzymany przez Czeskie Narodowe Centralne Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej i oskarżony, właśnie w związku z aneksją Krymu przez Rosję. Sąd Rejonowy następnie wysłał mężczyznę do tymczasowego aresztu. Argumentując to obawą, że Rosjanin może uciec.
źródło: Ceske Noviny
fot. pixabay/adam_gorka