Czy Ukraina może zakazać działalności Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu na własnym terytorium?
23 listopada deputowani Rady Najwyższej Ukrainy z frakcji Europejska Solidarność zarejestrowali projekt ustawy mającej na celu zakazanie działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na terytorium Ukrainy.
Projekt ustawy przewiduje całkowity zakaz działania wszelkim organizacjom i instytucjom religijnym wchodzącym w skład lub uznającym w jakiejkolwiek formie podporządkowanie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w sprawach kanonicznych, organizacyjnych i innych.
Zaznacza się, że celem ustawy jest zapobieganie zagrożeniom bezpieczeństwa narodowego Ukrainy i zapewnienie porządku, „ponieważ Rosyjska Cerkiew Prawosławna zbyt długo prowadziła jawną działalność antyukraińską i dywersyjną oraz opowiadała się za wszelkimi działaniami przestępczego rosyjskiego reżimu”.
„Działalność prawosławnych organizacji religijnych na Ukrainie powinna być prowadzona z uwzględnieniem tomosu patriarchalnego i synodalnego nadanego Ukraińskiemu Kościołowi Prawosławnemu i państwu ukraińskiemu” – powiedziała Iryna Friz, autorka projektu ustawy.
9 grudnia Komitet Rady Najwyższej ds. Polityki Humanitarnej zarekomendował posłom poparcie projektu ustawy o uniemożliwieniu działalności na Ukrainie organizacjom religijnym powiązanym z ośrodkami wpływu w Federacji Rosyjskiej, co zasadniczo oznaczałoby zakaz działalności Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego na Ukrainie.
Poinformował o tym deputowany ludowy partii Hołos Jarosław Żelezniak.
„Patriarchat Moskiewski zostanie w końcu zdelegalizowany na Ukrainie! Komitet ds. Polityki Humanitarnej na swoim posiedzeniu właśnie zarekomendował odpowiedni projekt ustawy nr 8221” – powiedział on.
Dokument nie wspomina konkretnie o Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego (dalej ‒ UPC MP). Zgodnie z projektem ustawy, organizacje związane z Rosyjską Cerkwią Prawosławną powinny zostać zdelegalizowane. UPC MP deklaruje jednak, że nie ma żadnych związków prawnych z Cerkwią rosyjską. Tym samym pod koniec maja UPC MP ogłosiła w katedrze w Kijowie całkowitą niezależność od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
„Według wszystkich dokumentów założycielskich Ukraińska Cerkiew Prawosławna jest samodzielna i niezależna i nie podlega Patriarchatowi Moskiewskiemu” ‒ twierdzi metropolita UPC MP Klyment w komentarzu dla ukraińskich dziennikarzy.
Jednak nie są to jedyne powiązania, jakie mogą istnieć między Kościołami. Oprócz prawnego istnieje związek kościelno-kanoniczny. Niedawno Rada Bezpieczeństwa Narodowego poleciła Państwowej Służbie ds. Etnopolityki sprawdzenie w ciągu dwóch miesięcy, czy istnieje związek kanoniczny między UPC MP a Rosyjską Cerkwią Prawosławną.
Jednocześnie organizacje religijne na Ukrainie mogą zaprzestać działalności w przypadku reorganizacji lub likwidacji zgodnie z własnymi wytycznymi. A jeśli organizacja religijna, będąca osobą prawną, naruszyła przepisy prawa, to jej działalność może zostać zakończona tylko decyzją sądu.
Od początku listopada w szeregu kościołów UPC MP po całej Ukrainie są prowadzone przeszukania. Cele tych przeszukiwań tłumaczy na swojej stronie na Facebooku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy:
„Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wraz z Policją Narodową i ochotniczymi formacjami wspólnot terytorialnych, w ramach systematycznych działań na rzecz przeciwdziałania dywersyjnej działalności rosyjskich służb specjalnych na Ukrainie, prowadzi na terytorium Ukrainy działania kontrwywiadowcze […].
Celem tych działań jest:
‒ zapobieganie wykorzystywaniu wspólnot religijnych powiązanych z ośrodkami wpływów w Federacji Rosyjskiej jako centrum „russkiego mira” oraz ochrona ludności przed prowokacjami i aktami terrorystycznymi;
‒ weryfikacja danych o wykorzystaniu pomieszczeń Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego do ukrywania grup dywersyjnych i wywiadowczych, cudzoziemców, przechowywania broni itp.
Przy bezpośrednim udziale przedstawicieli Kościoła, policjanci w granicach obowiązujących przepisów:
‒ przeprowadzają inspekcję terytorium i pomieszczeń w celu zidentyfikowania przedmiotów zabronionych;
‒ przeprowadzają kontrole osób pod kątem udziału w nielegalnych działaniach na szkodę suwerenności państwowej Ukrainy”[1].
Natomiast 8 grudnia Żytomierska Rada Obwodowa zaapelowała do Prezydenta, Rady Najwyższej, Gabinetu Ministrów Ukrainy i Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy w sprawie zakazu działalności UPC MP. „W celu zaprzestania wykorzystywania UPC MP jako narzędzia agresji na Ukrainę, wyeliminowania zagrożeń związanych zwykorzystaniem tej organizacji do ingerencji w wewnętrzne sprawy Ukrainy, w celu zablokowania rosyjskich prób destabilizacji sytuacji, my, deputowani Żytomierskiej Rady Obwodowej zwracamy się z apelem do Prezydenta Ukrainy, Rady Najwyższej Ukrainy, Gabinetu Ministrów Ukrainy, Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy w sprawie przyjęcia ustawy zakazującej działalności Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (Patriarchatu Moskiewskiego) w związku ze wspieraniem rosyjskiej agresji i propagowaniem terroryzmu” – czytamy w apelu[2].
8 grudnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała na własnej stronie na Facebooku tekst o tym, co znaleziono w niektórych kościołach UPC MP. Wygląda to drastycznie i pokazuje jak otwarta była działalność prorosyjska w tych organizacjach.
„Służba Bezpieczeństwa Ukrainy znalazła rosyjskie paszporty, »przepustki doradców federalnych Federacji Rosyjskiej« i flagę »Noworosji« w diecezjach UPC (MP) […].
Na terenie diecezji znaleziono rosyjskie paszporty, literaturę prokremlowską, »dokumenty« administracji okupacyjnych oraz flagi organizacji terrorystycznych Ł/DRL.
Ponadto ustalono, że podczas okupacji Chersonia miejscowy archimandryta ‒ opat katedry Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny był obecny w sali Kremla podczas ogłoszenia aneksji czterech obwodów ukraińskich.
Na kilka dni przed wyzwoleniem miasta ksiądz w towarzystwie rosyjskich najeźdźców uciekł na czasowo okupowane tereny południowej Ukrainy.
Na terenie katedry pracownicy SBU odkryli kolekcję ikon skradzionych przez uczestników zamieszek z domu konsula honorowego Republiki Litewskiej podczas okupacji Chersonia.
W wyniku dalszych oględzin pomieszczeń cerkwi znaleziono przepustki wypisane na nazwisko »doradcy federalnego administracji wojskowo-cywilnej Federacji Rosyjskiej« oraz rosyjskie paszporty miejscowych księży […].
Ponadto, w krasnohirskim klasztorze Świato-Pokrowskim w obwodzie czerkaskim odkryto flagę tzw. Noworosji oraz bibliotekę z literaturą propagandową autorów rosyjskich […].
Podczas rewizji na terenie klasztoru św. Mikołaja w Mileckim znaleziono teksty modlitw za Rosję oraz rosyjskie »podręczniki«, w których wychwalany jest reżim kremlowski”[3] ‒czytamy o oświadczeniu SBU.
Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego od lat jest narzędziem soft power w rękach Federacji Rosyjskiej. Po pełnoskalowym ataku FR na Ukrainę 24 lutego głowa UPC MP Metropolita Onufrij zajął proukraińskie stanowisko, jednak, jak pokazują wyniki przeszukiwań, „na miejscach” sytuacja się nie zmieniła – działacze kościelni propagujący od lat „ruski mir” na Ukrainie nie mogli natychmiast zmienić poglądów. UPC MP od dawna stała się w większym stopniu organizacją polityczną niż religijną. Dlatego propozycja zakazu działania tej organizacji na terytorium Ukrainy nie może być traktowana jako wtrącanie się państwa w życie kościelne, lecz jako obrona własnej suwerenności przed wpływami wrogiego państwa podczas wojny. Dlatego zresztą decyzję tę wspiera większość prawosławnej społeczności na Ukrainie.
fot. twitter/@nexta_tv
[1] Oficjalna strona Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na Facebooku ‒ https://www.facebook.com/ssu.kyiv/posts/511473304349159
[2] Житомирська обласна рада вимагає заборонити УПЦ МП – https://religionpravda.com.ua/?p=85132
[3] Oficjalna strona Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na Facebooku – https://www.facebook.com/SecurSerUkraine/posts/508489894711259