Autor: Dr Tomasz Teluk

Emmanuel Macron na szczycie V4. Nowy sojusz z Francją?

Podziel się tym wpisem:

Prezydent Francji, która obejmie od nowego roku prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, był gościem odbywającego się w Budapeszcie szczytu Grupy Wyszehradzkiej.

Gość z Paryża, choć pozytywnie wypowiadał się o państwach Trójmorza, nie omieszkał wytknąć Polsce i Węgrom konfliktu w kwestii praworządności czy braku poszanowania praw mniejszości seksualnych. Do czasu zmiany na fotelu prezydenta Francji, nie należy więc spodziewać się przełomu we wzajemnych relacjach.

Szefowie krajów grupy V4 dyskutowali o kwestiach energetycznych, obronie granic zewnętrznych UE i perspektywach wzajemnej współpracy. – Ręka w rękę razem z krajami wyszehradzkimi, ale także z Emmanuelem, działaliśmy tutaj, aby wprowadzić do taksonomii możliwości inwestycji gazowych i inwestycji nuklearnych – powiedział premier RP Mateusz Morawiecki.

Szczególny nacisk szef polskiego rządu położył na konieczność reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2. – Jesteśmy bardzo zaniepokojeni kształtem tego systemu, przede wszystkim faktem, że różne podmioty inwestycyjne i spekulacyjne, banki, fundusze inwestycyjne mogą nabywać uprawnienia do emisji CO2 – powiedział Morawiecki. – Mamy nadzieję, że będzie zrozumienie po stronie wielu krajów, które są zależne od systemu ETS, a jednocześnie nie chcą, żeby system był podatny na ataki spekulacyjne – dodał.

Kolejną kwestią była sytuacja na granicy z Białorusią i wojna hybrydowa reżimu Łukaszenki przeciwko UE. – Musimy potrafić chronić swoje zewnętrzne granice. Musimy zapobiegać przemytowi ludzi, (wykorzystywaniu ich) jako żywych tarcz, tak jak teraz robi to Łukaszenka i jego mocodawcy przeciwko krajom UE. To jest naczelna zasada w obronie granic UE i jednoczenie w polityce migracyjnej – powiedział premier.

Macron przyznawał, że Paryż widzi problem i wspiera obronę granic. – Ochrona granic zewnętrznych musi zostać wzmocniona, to po pierwsze. Po drugie, jeżeli chodzi o napływ migrantów, to powinien on zostać ograniczony, zharmonizowany, ale również ważny jest tutaj zamysł, aby cofać osoby, które chcą się tu dostać z kraju, z którego pochodzą, szczególnie jeżeli chodzi o osoby, które po prostu z różnych powodów nie mają prawa, aby przebywać na terenie Unii Europejskiej – powiedział prezydent Francji.

Różnice pomiędzy Polską a Francją

Przyznał jednak, że Paryż i Warszawę dzielą istotne różnice w podejściu do praworządności czy kwestii mniejszości. – Jak ktoś jest dziennikarzem polskim i mówi do prezydenta Francji, to praktycznie dzieli nas ocean z punktu widzenia podejścia. Częściej mogliście mieć takie uczucie, że Europejczycy was opuścili, a ja myślę, że jedyny przekaz jest taki, że Europa i czasy się zmieniły – powiedział prezydent Francji.

Widać więc wyraźnie, że do czasu zmiany w Pałacu Elizejskim, Polakom i Francuzom trudno będzie nawiązać strategiczny sojusz. Znacznie łatwiejszy dialog rozpocząłby się, gdyby tytuł prezydencki przypadł Ericowi Zemmourowi lub Marine Le Pen.

Skip to content