Geopolityczna rola Polski. Grzegorz Górny: nasz kraj jest częścią trzech wielkich wizji geostrategicznych
– Mamy takie zasoby, że możemy działać zarówno w projektach związanych z Ukrainą i Białorusią, jak i spójnością Unii Europejskiej oraz regionu – powiedział prezes Stowarzyszenia i Fundacji Trójmorze Grzegorz Górny w programie „Sądy przesądy” na kanale TVP Historia.
Jednym z tematów audycji była kwestia celów strategicznych Polski. Prowadzący, wspólnie z gośćmi, zastanawiał się nad tym, czy Polska musi wybierać pomiędzy zaangażowaniem się w sprawy ukraińskie i białoruskie, które umożliwią Warszawie poszerzenie tam swoich wpływów, a skupieniem się na spójności Unii i regionu przy jednoczesnym porzuceniu zainteresowania Ukrainą.
Polska na geopolitycznej mapie
– Mamy takie zasoby, że możemy działać zarówno w projektach związanych z Ukrainą i Białorusią, jak i spójnością Unii Europejskiej oraz regionu – stwierdził Grzegorz Górny. Dodał także, że Polska jest jedyną częścią wspólną trzech wielkich wizji geostrategicznych: projektu transatlantyckiego Stanów Zjednoczonych, konceptu euroazjatyckiego Rosji i Nowego Jedwabnego Szlaku Chin.
– Dlatego na przykład Amerykanie, grając przeciwko Rosji, są tak nami zainteresowani. Zastanawiamy się teraz, czy będzie się to odbywało wspólnie z Niemcami, bowiem ci też mają swój projekt, nazwijmy go karolińskim, w którym również widzieliby Polskę i Europę Środkową – stwierdził prezes Stowarzyszenia i Fundacji Trójmorze.
Zastanawiał się przy tym, czy Stany Zjednoczone są w stanie dojść do porozumienia z Niemcami, przypominając że za kadencji Donalda Trumpa nie było to możliwe.
Ukraińska ustawa oświatowa
Grzegorz Górny został również zapytany o pola sporne pomiędzy Węgrami i Ukrainą, czyli państwami we współpracę z którymi Polska jest żywo zaangażowana. – Budapeszt dostał rykoszetem przez ustawę oświatową, która została wprowadzona na Ukrainie. Była ona wymierzona w Rosję i miała na celu ograniczyć wpływy rosyjskie w instytucjach publicznych czy edukacji – wyjaśnił dziennikarz. – Z tym, że nie można było skupić się jedynie na Rosji, należało także zająć się wpływami bułgarskimi, greckimi, a także między innymi węgierskimi – dodał prezes Stowarzyszenia Trójmorze.
Grzegorz Górny podkreślił, że Węgrzy poczuli się dotknięci ukraińską ustawą. – Nawet w czasach sowieckich tamtejsza mniejszość dysponowała pewnymi prawami i przywilejami, które teraz zostały ograniczone – podsumował.
Różnice między podejściem Węgier i Polski
– Dostrzegamy wspólne cele Polski i Węgier, ale różnicą jest na pewno podejście do Rosji – zauważył Grzegorz Górny. – Z punktu widzenia Viktora Orbana nie powinno się nakładać sankcji na Moskwę i ograniczać wymiany handlowej. Tu powstaje pytanie, czy te kwestie mogą zagrozić naszej współpracy – powiedział prezes Stowarzyszenia i Fundacji Trójmorze Grzegorz Górny w programie „Sądy przesądy” na kanale TVP Historia.
Dodał ponadto, że w sprawach unijnych Warszawa i Budapeszt mają podobne wizje. Jednocześnie podkreślił, że właśnie taki format współpracy, gdzie w pewnych kwestiach będziemy działać razem, a w pewnych nie, leży właśnie na stole.
Grzegorz Górny odniósł się także do różnic w strategiach Budapesztu i Warszawy. – Viktor Orban gra ponad stan, natomiast Polacy grają poniżej stanu. Jeżeli chodzi o politykę ukraińską to aktywni byliśmy za prezydentury Lecha Kaczyńskiego, potem to już była tylko stagnacja – ocenił Grzegorz Górny.
Prezes Stowarzyszenia Trójmorze przywołał również przykład budowania polskiej i węgierskiej pozycji w Unii Europejskiej. – Nasz kraj był cały czas w defensywie, a jeżeli ktoś z naszego regionu miał jakieś idee lub pomysły to płynęły one z Budapesztu, a nie z Warszawy. Niestety nie mamy elit, który myślą oraz działają w sposób strategiczny i operacyjny – powiedział redaktor Górny.