Karl Nehammer, mimo dokonywania odrażających zbrodni przeciwko ludzkości przez Rosjan, spotkał się w Moskwie z Wladimirem Putinem. Austria blokuje wprowadzenie embarga na kupowanie rosyjskiego gazu. Jest lolajna wobec Moskwy, będąc uzależniona od dostaw surowców z tego kierunku.
Przywódca Austriaków poinformował o „twardych rozmowach” z włodarzem Kremla. Po „twardych rozmowach” Emmanuela Macrona i Olafa Scholza, można już wysnuwać wnioski, co kryje się za tym terminem. Mianowicie „twarde rozmowy” prowadzą przywódcy, którym zależy na biznesie z Moskwą. Oficjalnie mają besztać Putina i wzywać go do złożenia broni, a faktycznie dyskutują w jaki sposób omijać sankcje i w dalszym ciągu robić interesy z Kremlem.
– Rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem była bezpośrednia, otwarta i twarda – przekonywał Nehammer. Tego typu postawę skrytykował jednak premier Mateusz Morawiecki. – Uważam, że na tym etapie działań wojennych, kiedy Rosja dopuściła się już zbrodni wojennych, nie powinno się dyskutować ze zbrodniarzami. Swojego zdania w tej kwestii nie zmieniam – powiedział.
Czegokolwiek by nie powiedział prasie Nehammer, widać jak na dłoni, że Austria wyłamuje się z europejskiej solidarności wobec Ukrainy. Z początkiem kwietnia minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg zapowiedział, że jego kraj nie poprze embarga na rosyjski gaz. Uzasadniał to względami ekonomicznymi. Na Austriakach nie zrobiły wrażenia rosyjskie masowe morderstwa, choć zapowiedzieli, że wesprą oskarżenia o zbrodnie wojenne.
Wiedeń jest także przeciwny sankcjom na rosyjską ropę. Nic dziwnego – Austria to jeden z najbardziej uzależnionych krajów od dostaw ze Wschodu. Austria w ponad 80 proc. importuje gaz z Rosji. Austriacki koncern paliwowy OMV posiada rozliczne interesy w Rosji. OMV współpracuje ściśle z Gazpromem w obszarze dostaw gazu oraz wydobycia surowca.
OMV posiada udziały w rosyjskim złożu gazowym Jużno Russkoje. Kontrakty na dostawy gazu zawarte są aż do 2040 r. dlatego Austriakom tak zależy na dobrej współpracy z Putinem. OMV to także udziałowiec projektu Nord Stream 2, który poległ po inwazji na Ukrainę. Spółka budująca rurociąg ogłosiła upadłość w zeszłym miesiącu.
Austriaccy politycy byli chętnie zatrudniani przez Rosjan. Były kanclerz Wolfgang Schuessel zasiadał w radzie dyrektorów firmy Łukoil. Pracował dla Rosjan dwa lata i ustąpił dopiero wskutek nacisków po napaści Rosji na Ukrainę. Z kolei inny z kanclerzy – socjaldemokrata Christian Kern, pracował dla rosyjskich kolei państwowych. Kern także odszedł z pracy pod wpływem opinii publicznej.
Austria jest jednym z państw – uczestników Inicjatywy Trójmorza. Obok Węgier, jest to państwo najbardziej lojalne wobec Rosji. W obecnej sytuacji geopolitycznej członkostwo Austrii w tym projekcie jest wątpliwe. Także dlatego, że Wiedeń jest najmniej zaangażowanym państwem w projekt i nie przykłada doń większego znaczenia. Kraj ten ma odmienne interesy od państw Europy Środkowo-Wschodniej. Nie jest członkiem NATO, nie rozumie zagrożenia rosyjskim imperializmem. Dlatego jedyną funkcją, którą może odgrywać w Inicjatywie Trójmorza jest bycie koniem trojańskim Kremla w regionie.
