Autor: Tomasz Teluk

Joe Biden dostał pieniądze na kampanię od lobbystów Nord Stream 2

Podziel się tym wpisem:

Sztab prezydenta Stanów Zjednoczonych otrzymał darowizny na kampanię od osób lobbujących za budową drugiej nitki rurociągu Nord Stream – donosi New York Post.

Jeśli doniesienia się potwierdzą, byłaby to kompromitacja obozu demokratów. Prawdopodobnie oznacza to zmianę kursu wobec Moskwy na spolegliwy, analogiczny do tego, do którego przyzwyczaił nas Barack Obama. Wówczas Rosja napadła na Ukrainę i zajęła Krym. Kolejny tego typu scenariusz wydaje się możliwy do realizacji.

Pieniądze od lobbysty

Dziennikarze gazety opierają swoje doniesienia na dokumentach Federalnej Komisji Wyborczej. Może to tłumaczyć, dlaczego otoczenie kandydata demokratów, mimo, że wypowiadało się krytycznie nt. projektu, praktycznie nie uczyniło nic, aby go zatrzymać.

Biden miał otrzymać 14 tys. dolarów od byłego ambasadora USA w Berlinie Richarda Burta, dziś działającego na rzecz Rosji jako partner w McLarty Associates. Mimo, że kwota nie jest duża, nie do końca wiadomo, jakiego rodzaju stosunki łączą obu panów. Firma Burta lobbuje na rzecz spółki Nord Stream 2 AG.

Widać było wyraźnie, że Joe Biden, mimo wygłaszania ostrych komentarzy pod adresem Kremla, wyraźnie złagodził stanowisko USA wobec projektu zwiększającego zależność energetyczną Unii Europejskiej od dostaw ze Wschodu. Ostatnio stwierdził, że jest już zbyt późno by cokolwiek zrobić. Było to także ukłon w stronę Niemiec, które korzystają na umowie z Rosją.

Postawa niekorzystna dla Trójmorza

Obecna postawa Białego Domu jest także niekorzystna dla Inicjatywy Trójmorza. Powodzenie projektu zależy też od wsparcia Amerykanów. Za prezydentury Donalda Trumpa, wzmacnianie regionu było niezwykle istotne w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Jeśli nastąpiłaby zmiana kursu, Waszyngton stawiałby na dominację Niemiec w całej Europie.

Dla Polski i Trójmorza stanowiłoby to dwoiste zagrożenie. Z jednej strony oznaczałoby osłabienie determinacji krajów Trójmorza do wzajemnej integracji. Z drugiej zaś mogłoby oznaczać, iż Stany Zjednoczone, w zamian za inne ustępstwa, zgodziłyby się oddać region dominującego wpływowi Niemiec, a także Rosji.

Skip to content