Joe Biden wzmacnia wschodnią flankę NATO. Znamy szczegóły

Autor: Dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Amerykańska odpowiedź na rosyjską agresję na Ukrainę zakłada wzmocnienie krajów Trójmorza. Pierwsza decyzja dotyczy rozbudowy kontyngentu w państwach bałtyckich. 

W odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę i oderwanie dwóch obwodów ługańskiego i donieckiego, oprócz pakietu miękkich sankcji, prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił decyzję o wzmocnieniu militarnym Europy Wschodniej przez USA. 

Jest to wzmocnienie symboliczne i zgodnie z wypowiedzią Joe Bidena ma charakter defensywny. Początkowo nie było wiadomo o jakie ruchy wojsk i uzbrojenia dokładnie chodzi ale teraz amerykańskie media ujawniają na czym ono będzie polegało. 

Portal „The Hill” pisze, że w region krajów bałtyckich zostanie przerzucony oddział składający się z 800 żołnierzy, który stacjonował uprzednio we Włoszech. Ponadto do monitorowania sytuacji w regionie zostanie skierowanych kolejnych osiem samolotów F-35, które stacjonują w bazie w Niemczech. 

Jednocześnie w ten sam rejon poleci batalion 20 helikopterów Apache AH-64, które miały ostatnio międzylądowanie na lotnisku we Wrocławiu. Jednak kolejna partia trafi jednak docelowo do Polski. Chodzi o 12 maszyn tego samego typu, które wcześniej stacjonowały w Grecji. 

Informację o przerzuceniu wojska i uzbrojenia na Litwę, Łotwę i do Estonii potwierdza także inne źródło – portal Stars and Stripes, specjalizujący się w tematyce wojskowej, powołując się na źródła z Pentagonu. Według ekspertów portalu, do krajów bałtyckich trafią żołnierze z 173 brygady powietrznej U.S. Army, stanowiącej siły reagowania w Europie. 

Bataliony helikopterów z kolei określane są jako ofensywne. Jest to odpowiedź na potencjalny atak ze strony wojsk rosyjskich stacjonujących na Białorusi. Samoloty F-35 będą zaś pochodziły z 34. Eskadry Myśliwskiej oraz z 388 Skrzydła Myśliwców z bazy lotniczej Hill w stanie Utah.  

Skip to content