Autor: Jakub Lachert

Krajobraz polityczny w Bułgarii przed wyborami

Podziel się tym wpisem:

Zwycięstwo w bułgarskich wyborach parlamentarnych jest ciągłą niewiadomą, społeczeństwo oczekuje reform, a same hasła bycia z poza establishmentu już nie wystarczą do wygranej.

14 listopada odbędą się, 3 już w tym roku wybory parlamentarne oraz  zaplanowane na 2021 rok wybory prezydenckie. W przypadku tych drugich wyborów, można założyć  że pozycje obecnego prezydenta Rumena Radewa, kandydata niezależnego wspieranego przez socjalistów jest niezagrożona i może on spodziewać  się reelekcji w pierwszej turze. Wybory parlamentarne są z kolei bardziej nieprzewidywalne ponieważ wcześniejsze wybory z kwietnia oraz lipca nie doprowadziły do wyboru stabilnej większości, a największa partia opozycyjna, „Jest Taki Naród”, wobec partii GERB Bojko Borisowa nie potrafiła porozumieć się z pozostałymi siłami opozycyjnymi w sprawie koalicji. Partia GERB, która była dotychczas głównym obiektem niechęci elektoratu opozycyjnego ze względu na swoją korupcyjną przeszłość może okazać się dla części elektoratu pewną namiastką stabilności biorąc pod uwagę fakt, że w Bułgarii od przeszło pół roku nie ma stabilnej większości parlamentarnej, która mogłaby wziąć odpowiedzialność za kraj.

Szansa na zmianę

Na bułgarskiej scenie politycznej pojawiła się nowa partia: „Kontynuujemy Zmianę”, założona przez Kiryła Petkowa oraz Asena Wasilewa byłych ministrów z rządu tymczasowego Stefana Yanewa  , która zdobywa dużą popularność i plasuje się w sondażach na trzecim miejscu po GERB oraz „Demokratycznej Bułgarii”, koalicji centro-liberalnych partii. Nowe ugrupowanie w przeciwieństwie do patii „Jest Taki Lud” posiada zdolność koalicyjną, deklarując możliwość tworzenia przyszłego rządu z „Demokratyczną Bułgarią”.

Skip to content