Lewica przegrywa wybory w Finlandii

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Zwrot na prawo w Helsinkach. Partia Sanny Marin przegrywa wybory parlamentarne.

Zwycięzcami plebiscytu okazała się liberalno-konserwatywna Koalicja Narodowa (KOK), która zdobyła 20,8 proc. głosów. Drugie miejsce zajęli nacjonaliści z partii Finowie (PS) z 20,1 proc. głosów. Rządzący dotychczas socjaldemokraci zajęli trzecie miejsce z wynikiem 19,9 proc. Zwycięstwo prawicy jest więc minimalne.

Tym samym premier Marin opuszcza fotel premiera. Zajmie go prawdopodobnie lider KO Petteri Orpo. Orpo to znany polityk, który był już ministrem rolnictwa i leśnictwa, ministrem spraw wewnętrznych, ministrem finansów i wicepremierem. KOK jest partią pronatowską i kładącą nacisk na bezpieczeństwo narodowe. Jest to dobry prognostyk dotyczący współpracy wewnątrz sojuszu czy z krajami Trójmorza.

„Finowie wiedzieli, że jesteśmy partią pronatowską i to nam dało ekstra bonus na długo przed wyborami” – powiedział Orpo. „Jestem zadowolony z obecnego wyniku. Głosujący chcieli alternatywy dla lewicowej polityki i to widać już po przeliczeniu znacznej liczby głosów oddanych z wyprzedzeniem” – podkreślał.

Frekwencja wyborcza była duża i wyniosła 71,9 proc. Mimo niewielkich różnic w wyniku Sanna Marin uznała porażkę swego ugrupowania. KOK otrzyma 48 miejsc w parlamencie. Partia Finów 46 miejsc, a socjaldemokraci 43 miejsca. Niewykluczone jednak, że lewica znajdzie się w rządzie, jeśli zwycięzcy dojdą do wniosku, że krajowi w tych czasach jest potrzebna szeroka koalicja.

W Polsce o Sannie Marin było ostatnio głośno nie z powodu sukcesu jakim jest wstąpienie Finlandii do NATO, lecz fake newsa jednego z liderów radykalnej lewicy, że Finlandia będzie finansować turystykę aborcyjną dla Polek. Informacja mogła zaszkodzić byłej premier w kraju, bowiem jej przeciwnicy polityczni wykorzystali ją w kampanii wyborczej.

fot. twitter/@thisisFINLAND

Skip to content