
Litwa: do 2030 r. wydatki na obronność osiągną 2,5 proc. PKB
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zapowiedział, że Wilno zamierza stopniowo zwiększać wydatki na obronność tak, by w 2030 r. osiągnęły one 2,5 proc. PKB. Wskazał na rolę szczytu Sojuszu w Brukseli, zwłaszcza w kontekście „rosnących zagrożeń, szczególnie ze Wschodu”.
Wydatki rzędu 2 proc. PKB na obronność to zalecenie Sojuszu Północnoatlantyckiego i zadeklarowana przez członków NATO wysokość, którą zobowiązali się osiągnąć w 2024 r. Części państw – m.in. krajom bałtyckim, Polsce czy Rumunii – już się udało ten cel zrealizować.
Litwa jednak chce środki na bezpieczeństwo systematycznie zwiększać. Prezydent tego kraju, który przebywa w Brukseli na szczycie NATO stwierdził, że „jak nigdy dotąd” potrzebny jest „silny, żywotny i wiarygodny” Sojusz Północnoatlantycki.
„Opowiadamy się za odpowiednim finansowaniem”
– Chcemy wnieść tak wiele jak to możliwe do NATO jako systemu zbiorowej obrony i odstraszania, gotowego, by odpowiedzieć na wyzwania każdego rodzaju w szybki i bardzo zdecydowany sposób – mówił Gitanas Nausėda. – Dlatego opowiadamy się za odpowiednim finansowaniem – dodał.
To kolejna deklaracja głowy litewskiego państwa, że Wilno nie planuje ograniczania wydatków na obronność. W maju podczas spotkania z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem Gitanas Nausėda podkreślił, że pomimo problemów ekonomicznych wywołanych pandemią nakłady na poziomie 2 proc. PKB zostaną utrzymane.
Źródło: LRT
Fot. Lithuanian MOD/Twitter