Litwa i Łotwa wzmacniają granice
Łotewscy pogranicznicy zostali wezwani z urlopów do pracy. O pomoc poproszono policję i wojsko. W ostatnim czasie nielegalnie przekroczyć granicę próbowało przekroczyć blisko 100 migrantów.
Po interwencji, w jednym przypadku trzeba było nawet oddać strzały ostrzegawcze, nielegalnych turystów zawrócono. Łotysze zdają sobie sprawę z zagrożenia, więc wzmacniają siły na granicy. W tym roku musieli już interweniować w ponad 6 tyś. przypadków i staje się to coraz bardziej uciążliwe dla tego małego państwa.
Dodatkowe 2 tyś. żołnierzy na tereny przy granicy z Białorusią wysyła też Litwa. Na granicy pracują specjalsi, służby wywiadowcze i techniczne. Litwini jednak oszczędnie informują o podejmowanych krokach, tak, aby rozeznanie tego, co się dzieje było trudniejsze dla rosyjskiego i białoruskiego wywiadu.
Obywatele wyrażają swoje niezadowolenie z powodu planów zamknięcia niektórych przejść granicznych z Litwą. Szczególnie tych używanych do ruchu turystycznego. Litwini zaopatrywali się na Białorusi w tańszą benzynę, leki czy robili zakupy w sklepach wolnocłowych. Tylo w pierwszym półroczu na Białoruś wyjeżdżało ponad 230 tyś. Litwinów.
Jednak rząd woli dmuchać na zimne i planuje zamknąć dwa przejścia graniczne: Šumskas i Tverečius. Czynne będą za to cztery przejścia używane do transportu towarowego. Państwowa straż graniczna VSAT, ostrzega przed możliwymi próbami nękania Litwinów przez służby białoruskie.
Na przejęciach granicznych z Białorusią zamontowano czerwone znaki z charakterystycznym napisem: „Nie ryzykuj swojego bezpieczeństwa, nie jedź na Białoruś, możesz nigdy nie wrócić”.
fot. twitter/@Hajun_BY