Litwini chcą obrony rodziny
W Wilnie 22 października planowany jest wielki protest w obronie konstytucji i tradycyjnej rodziny. Kraje bałtyckie bronią się jak mogą przez narzucaniem im z zewnątrz liberalnej ideologii związanej z gender, mniejszościami LGBT oraz niszczeniem tradycyjnej rodziny. Dlatego w przedostatnim tygodniu października spotkają się na Placu Katedralnym w Wilnie, aby zawalczyć o swoje prawa. Protest ma charakter apolityczny.
Liberalne media już teraz rozpoczęły dyskredytowanie wydarzenia, określając Litewski Ruch Rodzin jako organizację „kontrowersyjną”. Jej kontrowersyjność ma polegać na tym, że broni tradycyjnego modelu rodziny i chce respektowania konstytucyjnych przepisów zapewniających jej ochronę. Organizatorzy otrzymali pozwolenie dla zgromadzenia nie większego niż 15 tyś. osób. Litewski Ruch Rodzin także „sprzeciwia się wszelkim przymusowym próbom naruszania niepodległości państwa litewskiego, integralności jego terytorium i łamaniu porządku konstytucyjnego”.
Litewski Ruch Rodzin – LRR ( lit. Lietuvos šeimų sąjūdis) jest organizacją prorodzinną, konserwatywną, współpracującą z podobnymi tego typu organizacjami na całym świecie. Opowiada się przeciwko seks edukacji wobec dzieci, związkom osób tej samej płci, przywilejom dla mniejszości seksualnych czy legalizacji narkotyków. Jednym z liderów organizacji jest Raimondas Grinevičius.
W Polsce Litwini współpracują m.in. ze Stowarzyszeniem im. Ks. P. Skargi z Krakowa. W zeszłym roku życzliwe pismo do organizacji skierowała Minister Rodziny i Polityki Społecznej RP Marlena Maląg. „Rodzina jest wartością, którą powinniśmy cenić. Jest naszym skarbem. Najlepszym patentem cywilizacyjnym, najwspanialszą częścią ludzkiego dziedzictwa. Alat także naszej wspólnej europejskiej tożsamości. Warto zatem ją wzmacniać i otaczać szczególną opieką” – napisała Maląg.
W zeszłym rok LRR zorganizował z sukcesem podobne wydarzenie w Kownie, które zgromadziło tłumy Litwinów. W tym roku organizatorzy spodziewają się równie dużej frekwencji. Mimo, że przeciwnicy rodziny próbują dyskredytować cele organizacji, przypisując jej poglądy antyszczepionkowe czy prorosyjskie. Jest to typowa strategia liderów zajmujących się inżynierią społeczną, dążącą do ośmieszenia przeciwników politycznych w oczach opinii publicznej.
fot. Pixabay/TheVirtualDenis