Evika Siliņa z partii Nowa Jedność zastąpi na stanowisku Krišjānisa Kariņša. Zmieni się także skład koalicji.
Gabinet Krišjānisa Kariņša składał się z polityków Nowej Jedności, Zjednoczonej Listy i Sojuszu Narodowego. Była to więc koalicja centrowo-prawicowa. Teraz ciężar ideologiczny przesunie się na lewo. Oprócz Nowej Jedności, do rządu wejdą politycy Związku Zielonych i Rolników – ZZS i Postępowców. Ci ostatni reprezentują często skrajnie liberalne poglądy.
Do porozumienia doszło po ponad miesiącu partyjnych sporów na tym tle. Poprzedni rząd zmagał się z niewydolnością, przez co premier Krišjānis Kariņš zamierzał utworzyć szerszą koalicję. To się jednak nie udało. Nowy rząd to także trzy ugrupowania o odmiennych często poglądach na politykę. Szef rządu będzie miał do czynienia z jeszcze mniejszą ilością mandatów – 52 zamiast 54 na 100 miejsc w Sejmie.
Łotewscy komentatorzy zwracają uwagę na negatywną rolę Postępowców. „Postępowcy z pewnością stoją przed szansą po dojściu do władzy po raz pierwszy, na zainicjowanie radykalnych reform społecznych, takich jak zalegalizowane partnerstwa osób tej samej płci” – piszą łotewskie media publiczne. Sęk jednak w tym, że mogą napotkać na opór ze strony koalicjantów, a tego typu reformy nie znajdują poparcia w konserwatywnym społeczeństwie.
Nie są to także priorytety dla rządu, przy toczącej się wojnie na Ukrainie, ataku hybrydowym na granice, kryzysie energetycznym czy problemach wewnętrznych kraju. Stabilność może więc okazać się złudna, raczej spodziewane są kolejne tarcia. Wystarczy bowiem drobny konflikt, aby rząd stracił większość podczas głosowania. Koalicja jest jednak otwarta na współpracę z innymi ugrupowaniami.
Czy rząd Eviki Siliņy ma szanse na sukces? Umiarkowane. Politycy Zjednoczonej Listy, którzy tworzyli poprzedni gabinet oświadczyli wprost, że nie będą wspierać niestabilnego rządu, który może nie sprostać takim wyzwaniom jak polityka obronna, bezpieczeństwo wewnętrzne i sprawy zagraniczne. Trudno też przypuszczać, aby z Postępowcami współpracowali narodowcy. Zaprzysiężenie nowego rządu nowej koalicji może mieć miejsce już w połowie września.
fot. X/@nexta_tv