Łotwa: prorosyjska posłanka z zarzutami
Glorija Grewcowa z populistycznej partii „Dla Stabilności!” doczekała się prokuratorskich zarzutów w związku ze swoimi prorosyjskimi i antyukraińskimi wypowiedziami w mediach.
Grewcowa właściwie od początku dostania się do Sejmu prosiła się o proces. Prowadziła swoją działalność głownie na tiktoku. Podważała fakt okupacji Łotwy przez ZSRR, a także podejrzewana jest, że podała fałszywe dane o swoim wykształceniu i doświadczeniu zawodowym Centralnej Komisji Wyborczej. W tej sprawie toczy się przeciwko niej postępowanie w sądzie miejskim w Rydze.
Przed swą wizytą w Muzeum Okupacji Łotwy opublikowała film na tiktoku, w którym powiedziała: „Przypomnę, że muzeum nazywa się Muzeum Okupacji. Tak właśnie żyjemy. Obejrzeliśmy wszystkie eksponaty i zdaliśmy sobie sprawę, jak nas oszukano, jak nas oszukano… Jeśli wcześniej myślałam, że mamy propagandę, to przechodząc przez to muzeum, wiesz, co to jest – prawdziwa propaganda” – powiedziała.
O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił prokuraturę Edmunds Jurēvics poseł Nowej Jedności. Fakt, że mogło dojść do negacji faktu historycznego potwierdził także Edvīns Šņore poseł Zjednoczenia Narodowego, w Polsce znany bardziej jako reżyser doskonałego filmu „The Soviet Story”, ukazującego związki komunizmu z nazizmem.
Służba Bezpieczeństwa Państwa (VDD) zajmie się także inną wypowiedzią posłanki. Twierdzi ona bowiem, że na Ukrainie trwa wojna domowa, a Rosja nie ma z tą sprawą nic wspólnego. „To wszystko, co wiem. Nie ma co tutaj spekulować i wmawiać mi, że Rosja kogoś atakuje. Wiem, co się dzieje, widzę, jak Ukraińcy walczą ze swoim narodem, ale według wszelkich standardów jest to wojna domowa” – mówi posłanka w nagraniu zamieszczonym na tiktoku.
Postępowanie karne zostało wszczęte, zgodnie z przepisami odnośnie publicznego gloryfikowania, zaprzeczania, usprawiedliwiania lub rażącego dyskredytowania ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości, pokojowi czy zbrodni wojennej przeciwko Łotwie i jej narodowi, dokonanej przez ZSRR lub Niemcy. Za powyższe przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, grzywna lub prace społeczne.
Jeśli VDD wskaże, że doszło do popełnienia przestępstwa i Grewcowa otrzyma status osoby, przeciwko, której wszczęto postępowanie karne, Sejm będzie rozważał uchylenie immunitetu tiktokowej posłance, która niezbyt lotnymi wypowiedziami za wszelką cenę stara się zaistnieć w mediach społecznościowych.
fot. twitter/@Terror_Alarm