Autor: dr Tomasz Teluk

Łotysze jeszcze bardziej zaostrzają kurs wobec Kremla

Podziel się tym wpisem:

Ryga postanawia coraz bardziej zrywać związki z Moskwą. Od września w instytucjach państwowych będzie można załatwiać sprawy tylko w języku łotewskim.

Pierwsze stosowne przepisy wprowadziło ministerstwo gospodarki. Na podstawie rozporządzenia, opartego o ustawę o języku państwowym, urzędnicy maja obowiązek udzielać petentom informacji wyłącznie w języku ojczystym. Łotewski ma obowiązywać w komunikacji z klientami, oficjalnych pismach, mediach społecznościowych i kontaktach z prasą i TV.

Ponadto kandydaci przyjmowani do pracy, nie będą musieli wykazywać się znajomością rosyjskiego. Podobne instrukcje do swoich urzędników oraz przedsiębiorstw państwowych wystosowało ministerstwo finansów. Uprzednio uczyniła tak jeszcze Kancelaria Prezydenta. Z oficjalnej strony zniknęły informacje w języku rosyjskim, pozostały zaś w ojczystym i angielskim. Kolejnym resortem, gdzie łotewski będzie jedynym używanym językiem, będzie resort sprawiedliwości.

Łotysze spieszą się także z rozbiórką sowieckich pomników. Do 15 listopada ma zniknąć 70 monumentów z oficjalnej listy. Dostosowanie się do tego wymogu najgorzej idzie w Łatgalii, gdzie część samorządów m.in. w Dyneburgu, Krasławie czy Rzerzycy, największych miastach regionu, nie chce zastosować się do rządowych wytycznych. Przewodniczący rady miejskiej Dyneburga Andrejs Elksniņš złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, w którym kwestionuje ustawę o rozbiórce pomników.

Przeciwny rozbiórce jest także Aleksy Wasiliew, prorosyjski, wiceprzewodniczący rady miasta. — Zrobimy wszystko, będziemy szukać wszelkich możliwości, także tych dopuszczonych w ustawie, aby te zabytki pozostały tam, gdzie są obecnie. W ustawie przewidziane są wyjątki, w których to prawo nie działa. Do takich zalicza się sytuacje, gdy w tych miejscach znajdują się miejsca pochówku, a większość pomników w Dyneburgu właśnie się do nich zalicza — powiedział radny.

Od 1 września zniknął w tym kraju kolejne rosyjskojęzyczne kanały. 20 stacji telewizyjnych, w tym Russia Today, zniknie z łotewskich telewizorów. Rada Mediów Elektronicznych opublikowała listę kanałów, których retransmisja ma zostać zawieszona. Decyzja jest związana z wojną na Ukrainie i z propagandą, która sączy się z rosyjskich kanałów. Łotysze obawiają się treści skierowanych do mniejszości rosyjskiej, w których kwestionuje się jedność UE i NATO.

Rosyjska propaganda nasiliła się od początku wojny. Część rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy przyjmuje rosyjską propagandę i daje wiarę „operacji denazyfikacyjnej” na Ukrainie. W przyszłości podobne działania hybrydowe mogłyby objąć także regiony, gdzie poparcie dla Rosjan jest duże, szczególnie Łatgalię. Rząd chce zapobiec takim sytuacjom i uznaje rosyjskie media za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

fot. twiiter/@ianbremmer

Skip to content