
Media w Trójmorzu na Forum w Karpaczu
Podczas 31. edycji Forum Ekonomicznego, prelegenci dyskutowali o możliwym ładzie medialnym w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
W panelu „Media w świecie mediów. Europa Środkowa a świat i Europa”, zorganizowanym przez Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka, wzięli udział Grzegorz Górny ze Stowarzyszenia Trójmorze, Goran Andrijanic, chorwacki dziennikarz mieszkający w Polsce, Barnabas Heincz, węgierski publicysta, Marek Kuchciński, przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawa Zagranicznych, Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”, prof. Andrzej Zybertowicz, doradca Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz Matyas Zrno, szef redakcji zagranicznej CNN Prima News.
Uczestnicy zastanawiali się, czy możliwy byłby nowy ład medialnym, tak, aby mieszkańcy krajów Trójmorza, nie byli dezinformowani za pomocą niemieckich i francuskich agencji, portali i tytułów prasowych. Dominacja kapitałowa mediów z tych krajów, narzuca Europie Środkowo-Wschodniej, zewnętrzną narrację i jest niepokojąca z punktu widzenia interesów narodowych poszczególnych krajów.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Kuchciński zauważył, że zwykle dzieje się tak, że wypowiedź polskiego polityka jest wyrywana z kontekstu. Następnie jest podawana przez zachodnie agencje oraz powielana przez polskojęzyczne media, należące do obcego kapitału. Zanim wypowiedź będzie sprostowana, obce redakcje nadają jej swoje interpretacje i analizy. Dopiero potem prowadzona jest dyskusja, która funkcjonuje w środowisku podzielonym, ale też dalekim od prawdy.
Grzegorz Górny ze Stowarzyszenia Trójmorze, zwrócił uwagę, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej różnią się, także pod względem ładu medialnego. W większości państw, podobnie jak na Zachodzie, w mediach głównego nurtu dominuje światopogląd lewicowo-liberalny. Goran Adrijanic podał przykład swojego kraju – Chorwacji, gdzie takie kwestie jak referendum potwierdzające, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny było ignorowane przez największe media. Natomiast w przypadku przyjęcia euro przez Chorwację w ogóle debata publiczna nie ma miejsca.
Redaktor Paweł Lisicki zauważył, że w Polsce funkcjonuje względy pluralizm światopoglądowy w mediach. Natomiast pewną słabością jest nasza mała reaktywność wobec światowej opinii publicznej. Bardzo biernie zachowywaliśmy się w przypadku debaty o Holocauście, pozostawiając pole tym, którzy kłamliwie twierdzili, że Polacy brali w nim udział. Lisicki wskazał dwie drogi wzmocnienia oddziaływania rodzimych mediów. Tworzenie anglojęzycznych wersji informacyjnych oraz rolę państwa w kształtowaniu ładu medialnego.
Prof. Zybertowicz i poseł Kuchciński wskazali na pozytywną rolę Telewizji Polskiej, która wprowadziła pewną równowagę światopoglądową na rynku telewizyjnym. Państwo natomiast repolonizuje media i tworzy grupy medialne reprezentujące interes publiczny. To ważne zwłaszcza w czasach, gdy starszemu pokoleniu coraz trudniej przekazywać młodszemu wartości, a młodzież zawieszona jest w teraźniejszości, nie będąc zdolną ani analizować historii, ani wyciągać długofalowe wnioski na przyszłość.