Nawet 30 proc. nauczycieli zna słabo język łotewski

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Zatrważające dane podało Państwowe Centrum Językowe (VVC). Wynika z nich, że 10-30 proc. nauczycieli, uczących w szkołach na Łotwie, zna bardzo słabo język ojczysty, poinformował Łotewski Nadawca Publiczny.

Ostatnie uchwalone prawo uznało, że szkolnictwo na poziomie podstawowym ma przejść wyłącznie na nauczanie w języku państwowym. Od pierwszego września przyszłego roku będzie obowiązywało dla klas 1,4,7, w kolejnym roku dla klas 2,5,8 i w 2025 r. dla pozostałych.

VVC przeprowadza więc kontrole w placówkach edukacyjnych, które wypadają blado. W mieście Salaspils zawieszono pięciu nauczycieli, którzy nie znali języka łotewskiego. Z kolei w Dyneburgu, drugim mieście Łotwy i stolicy Łatgalii, regionu zdominowanego przez mniejszość rosyjską, zawieszono aż 24 pedagogów. Ogólnie spośród 300 nauczycieli 52 nauczycieli dotknęły kary administracyjne.

„Kontrole trwają. Nie otrzymaliśmy jeszcze raportów końcowych z Państwowego Centrum Językowym, ale nieformalnie nadal istnieją placówki z problemami. Tam też nie wszyscy nauczyciele zdają egzaminy w Centrum Językowym” – ujawniła Marija Bistere z Urzędu Oświatowego w Dyneburgu.

Brak właściwej znajomości łotewskiego przez nauczycieli skutkuje tym, że dzieci słabo przyswajają język ojczysty. Stąd konieczność kontroli jakości nauczania prowadzona przez władze. Coraz częściej interweniują też rodzice, którzy ślą skargi do VVC. Niezaliczenie testu językowego przez nauczyciela pozwala na jego zawieszenie w obowiązkach nawet na trzy miesiące.

Łotwa wyraźnie zaostrzyła kurs wobec mniejszości rosyjskiej na Łotwie. Dotychczas władze przymykały oko na niedociągnięcia w systemie edukacji, bądź pod wpływem prorosyjskich aktywistów, zezwalały na naukę w języku rosyjskim, co w niektórych regionach kraju było wręcz koniecznością, ponieważ brakowało nauczycieli ze znajomością łotewskiego.

W zeszłym roku z pracy odeszło nawet 600 nauczycieli. Tegoroczna reforma oświatowa uderzyła w mniejszości narodowe, nie tylko w rosyjską, ale też w polską. Na Łotwie są cztery polskie placówki oświatowe: w Dyneburgu gimnazjum i przedszkole, gimnazjum w Rzeżycy, szkoła podstawowa w Krasławiu i szkoła średnia w Rydze. W Państwowym Gimnazjum Polskim im. Józefa Piłsudskiego w Dyneburgu uczy się w tym roku rekordowa liczba 464 uczniów.

Polskie placówki starają się o specjalną licencję programową, która pozwoliłaby zachować tę samą ilość nauczania języka polskiego na wszystkich szczeblach, jak do tej pory. Furtką jest fakt, że z reformy są wyłączane placówki, które mają podpisane odpowiednie umowy międzynarodowe. Polskie szkoły na Łotwie cieszą się dobrą opinią, mają wsparcie rodziców oraz władz. Od przyszłego roku otrzymają one status placówki z programem w języku polskim, jako językiem europejskim. Abiturienci polskich szkół, dzięki znajomości języka, często rozpoczynają studia w naszym kraju. 

fot. pixabay/Wokandapix

Skip to content