Niemieccy socjaliści wciąż chcą pomagać Rosji

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

SPD kanclerza Olafa Scholza pozostaje najsłabszym ogniwem koalicji naszego zachodniego sąsiada. Socjaliści, zamiast dostarczania ciężkiego uzbrojenia, chcą w dalszym ciągu układać się z Putinem.

Niemiecka agencja DPA dotarła do bulwersującego stanowiska SPD w Bundestagu, dotyczącego polityki zagranicznej. „Nawet jeśli ze zrozumiałych powodów nie ma już zaufania do obecnych rosyjskich przywódców, rozmowy dyplomatyczne muszą być nadal możliwe, zatem kolejne rozmowy telefoniczne kanclerza Olafa Scholza z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem są słuszne i potrzebne, a tam gdzie jest to możliwe, należy podejmować inicjatywy dyplomatyczne” – napisano w dokumencie SPD. Musimy nadal podejmować wszelkie próby przekonania Rosji do wycofania się z konfliktu” – czytamy w dokumencie pt. „Socjaldemokratyczna polityka międzynarodowa w zmieniających się czasach”.

Socjaliści uważają, że „wojny nie kończą się na polu bitwy”, dlatego podstawą rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego muszą być negocjacje. Część z nich jak np. w kwestii eksportu ukraińskiego zboża zakończyły się sukcesem, dlatego dalsze powinny dotyczyć także kwestii militarnych. Jako cel, który stawiają sobie socjaliści w dłuższej perspektywie, nie jest wyłącznie pomoc Ukrainie, ale przede wszystkim odbudowa zaufania do Rosji. Kreml miałby więc znów być niemieckim partnerem w tworzeniu architektury bezpieczeństwa w Europie.

Dokument nie mógł powstać bez aprobaty ścisłego kierownictwa partii. Rosyjskie wpływy wśród socjalistów są wciąż przemożne. Partia przez dekady prowadziła przecież jawną prorosyjską politykę, posiadając ścisłe powiązania biznesowe i personalne, wspomnieć tylko kanclerza Gerharda Schroedera zasiadającego w rosyjskich spółkach, prezydenta Franka-Waltear Steinmeiera, szefa dyplomacji Sigmara Gabriela, Rolfa Muetzenicha, przewodniczącego SPD w Bundestagu, który uważał, że Niemcy powinny mieć tak dobre stosunki z Rosją jak z USA czy matki chrzestnej gazociągu Nord Stream 2 Manuelę Schwesig.

Niemcy przez lata prowadziły prorosyjską politykę, dzięki czemu Moskwa robiła w zasadzie co chciała. Teraz trudno odciąć się od przeszłości. W przyszłym tygodniu Zachód będzie decydował o przekazaniu czołgów walczącej Ukrainie. Chodzi przede wszystkim o niemieckie Leopardy 2, ich przyszły serwis, logistykę, zaopatrzenie. Za tym krokiem są koalicjanci SPD – FDP i Zieloni. Jednak to stanowisko partii Olafa Scholza jest kluczowe. Czy Scholz pomoże w końcu Ukraińcom i udowodni, że Niemcy to lojalny członek NATO, czy dalej będzie się torpedował współpracę i starał się w jak najmniejszym zaszkodzić Władimirowi Putinowi?

fot. twitter/@Deutschland_BRD

Skip to content