Autor: dr Tomasz Teluk

Niemieckie media ganią Finów za zamknięcie granicy z Rosją

Podziel się tym wpisem:

„Zamknięcie granicy rosyjsko-fińskiej podzieliło rodziny” – ubolewa Deutsche Welle, piórem rosyjskiej dziennikarki Natalii Smolencewej. Jak czytamy w biogramie Smolencewa jest Rosjanką mieszkającą w Berlinie, terminującą m.in. w Echu Moskwy i Forum Społeczeństwa Obywatelskiego EU-Rosja.

Autorka przekonuje, że zamknięcie granicy przez Finlandię doprowadziło do tragedii dla rosyjskojęzycznych mieszkańców Laponii. W reportażu opisuje sytuację na granicy oraz problemy z migrantami. Jednak główny nacisk położony jest sytuację Rosjan. To aż 100 tys. w 5,5 mln kraju. „Wielu z nich żyje w obu państwach, a podróżowanie przez granicę do pobliskiego Wyborga czy też Petersburga było dotąd czymś zwyczajnym” – przekonuje dziennikarka.

Opisuje następnie historię rosyjskiego małżeństwa, które nie może zoperować swojego 5-letniego dziecka w ojczyźnie. Nie może też odwiedzić chorych rodziców. Smolencewa przedstawia także protest w Lappeenrant, miejscowości, w której 5 proc. ludności stanowią Rosjanie. Organizatorem akcji był Iwan Dewiatkin. „To był cios w plecy, zdrada ze strony fińskiego rządu, że nie wzięto nas pod uwagę, tak jakbyśmy my, rosyjskojęzyczna mniejszość w Finlandii, nie mieli własnych interesów” – skarży się, cytowany przez DW. 

Dziennikarka przywołuje także opinie fińskiej rzecznik do spraw niedyskryminacji Kristiny Stenman, która wypowiada się przeciwko zamykaniu dostępu do procedury azylowej. Przeciwna polityce fińskiego rządu jest także Jekaterina Marowa, z pochodzenia Rosjanka, a w Finlandii zastępca członka Rady Miasta Leppeerant z postkomunistycznej partii Sojusz Lewicy. Marowa oskarża rząd o łamanie praw mniejszości.

Rosyjska propaganda, zgodna z linią Kremla, przekracza z kolei z łatwością europejskie granice. Prorosyjscy agenci wpływu obecni są zarówno w Finlandii, jak i w Niemczech, gdzie mogą w zasadzie bezkarnie przekonywać do argumentów reżimu Władimira Putina.

fot. Obraz autorstwa vecstock na Freepik

Skip to content