Autor: dr Tomasz Teluk

Pierwsza wizyta przywódcy Chin w USA od 6 lat

Podziel się tym wpisem:

Xî Jinping oraz Joe Biden spotkają się w Kalifornii podczas szczytu APEC. Rozmowy prowadzone przez prezydenta Stanów Zjednoczonych i przewodniczącego KPCh będą miały globalne konsekwencje.

Debaty toczyć będą się wokół kwestii bezpieczeństwa – wojna na Ukrainie, konflikt na Bliskim Wschodzie, kwestia Tajwanu, a także o palących problemach ekonomicznych współpracy między dwoma mocarstwami. Komentatorzy liczą na złagodzenie napięć i ostudzenie rywalizacji między USA a ChRL.

Jak powiedział doradca ds. bezpieczeństwa Białego Domu Jake Sullivan, Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby przywrócić komunikację między wojskami obu państw. Ma to na celu uniknięcie incydentów militarnych, co może przerodzić się w bezpośredni konflikt. Chodzi przede wszystkim o amerykańską obecność w Azji Południowo-Wschodniej.

USA chciałyby także, aby Chiny użyły swoich wpływów w Iranie, aby złagodzić napięcia na Bliskim Wschodzie. Z kolei Pekin oczekuje od Waszyngtonu odejścia od wspierania niepodległości Tajwanu. Jak widać więc, rozmowy wcale nie będą łatwe, a porozumienie w kluczowych kwestiach może być trudne do osiągnięcia.

Kolejnym tematem będzie zapewne wojna handlowa między obydwoma krajami. Chiny chcą zniesienia amerykańskich ceł i ograniczeń. Prezydent Joe Biden powiedział przed spotkaniem, że nie chce odłączenia od chińskiej gospodarki, ale nie będzie tolerował, aby warunkiem koniecznym amerykańskich inwestycji był transfer technologii.

Dodał też, że Chiny mają problemy gospodarcze. Faktycznie dynamika wzrostu PKB Chin spadnie do 4 proc. w 2025 r. i nawet 3 proc. w kolejnych latach. Jednym z największych hamulcowych jest gigantyczny rynek nieruchomości, na który przypada wraz z infrastrukturą nawet 30 proc. gospodarki. Dług niefinansowy Chin podwoił się i wynosi obecnie 289 proc. PKB.

Trudno spodziewać się jakiegoś przełomu po tym spotkaniu. Xî Jinping chciałby coś ugrać jeszcze przed wyborami prezydenckim w USA. Przywódca Chin nie ma takich problemów. Będzie przecież współpracować także z kolejnym lokatorem Białego Domu. 

fot. X/@POTUS

Skip to content