Autor: Tomasz Teluk

Polska, Słowacja i Litwa z największymi wzrostami cen energii w Europie

Podziel się tym wpisem:

Kwestie energetyczne różnicują kraje Trójmorza. Polska stoi przed najcięższym wyzwaniem transformacji energetycznej spośród krajów regionu.

Najnowsze dane Eurostatu nie pozostawiają wątpliwości, że nasz kraj czeka gehenna w związku z przymusową transformacją energetyczną determinowaną polityką walki ze zmianami klimatu. Porzucenie taniego lokalnego surowca, jakim jest węgiel, dzięki któremu Polska była najmniej zależnym od importu energii krajem UE (obok Danii), będzie generowało olbrzymie koszty dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.

Nic więc dziwnego, że znaleźliśmy się wśród krajów, gdzie wzrost cen energii w II połowie 2020 r. był największy, w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Według danych Eurostatu, ceny energii najmocniej wzrosły w Luksemburgu – o 10,3 proc., w Polsce 9,7 proc. oraz na Słowacji 8,8 proc. Znaczny wzrost cen odnotowała także Litwa.

Na drugim biegunie znalazły się Łotwa, Estonia i Węgry, gdzie ceny elektryczności spadły. Niemal we wszystkich europejskich krajach spadły ceny gazy, z wyjątkiem Niemiec i Holandii. Najmocniejszy, ponad 20-proc. spadek cen, ucieszył konsumentów na Łotwie, Litwie i w Bułgarii. Z kolei najniższe ceny energii są w Bułgarii (średnio 9,8 euro za 100 kWh), na Węgrzech (10,1) i w Estonii (12,9). W pierwszych dwóch wymienionych krajach to ponad dwukrotnie mniej od średniej unijnej (21,7).

W przypadku obciążeń dla konsumentów, istotnym składnikiem cen energii są podatki. W przypadku energii elektrycznej wynoszą ona średnio 40 proc., natomiast dla korzystania z gazu ziemnego 32 proc. Wygląda więc na to, że koszty unijnej polityki klimatycznej zostały przeniesione na obywateli.

Skip to content