Prezes PGE: podsycanie sporu wokół kopalni Turów nie służy niczemu dobremu

Podziel się tym wpisem:

Zdaniem prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego, spór o Turów nie jest potrzebny ani Polakom, ani Czechom, tracą na nim oba nasze państwa, a korzysta ktoś inny.

Podczas Forum Polska-Czechy w ramach XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu rozmawiano o współpracy obu krajów, nie tylko gospodarczej. Otwierając tę część wydarzenia, Wojciech Dąbrowski przyznał, że Polska Grupa Energetyczna jest „elementem sporu, który został wywołany przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. – Nasza firma, nasz oddział w Turowie, zostały w ten spór zaangażowane. Chcieliśmy na ten rozmawiać, zadeklarować chęć współpracy ze stroną czeską. Nie zapominajmy, że łączy nas wielowiekowa tradycja współpracy – powiedział prezes spółki.

Odniósł się do badań, według których 60 proc. mieszkańców Czech, którzy żyją w pobliżu granicy z Polską deklaruje związki z Polską. – Oby to był asumpt do tego, żebyśmy pogłębiali współpracę i rozwiązywali trudności, które napotykamy – mówił. Zaznaczył, że takie formaty, jak Grupa Wyszehradzka, to dla naszych krajów „wielka szansa”. Zaznaczył, że pojedyncze spory, takie jak ten o Turów należy zamknąć, bo nie mogą zaprzepaścić tej szansy, „szerokiej współpracy” polsko-czeskiej. – Problemy, które dotyczą Turowa, dotyczą i strony czeskiej, i Niemiec (…). Nie możemy jako PGE, jako Polska, być postawieni pod ścianą, że to jedynie nasz problem – oświadczył.

O wielowiekowych relacjach mówił też wiceszef MSZ Szymon Sękowski vel Sęk. Zaznaczył, że „symbolika Wyszehradu” sięga XIV wieku. – Ostatnie 30 lat, były latami współpracy – zaznaczył. Wskazał na wspólne działania Polski i Czech po upadku żelaznej kurtyny. – Wspólnie zabiegaliśmy o to, wymieniając się doświadczeniami, żeby móc przystąpić do NATO w roku 1999. Później wspólnie zabiegaliśmy i przygotowywaliśmy się do tego, by w 2004 r. dołączyć do Unii Europejskiej. Następnie, już w tej UE staramy się cały czas odnaleźć, wspierać – podkreślił. – Krótkoterminowa perspektywa, nawet jeśli ona czasami skupia się na komplikacjach, nie powinna nam przesłaniać perspektywy długoterminowej, która jest taka, że relacje między Polską a Czechami są niezwykle istotne – zauważył wiceminister.

Problemy mieszkańców przygranicznych terenów

Z kolei podczas panelu poświęconego współpracy transgranicznej, zaznaczono, że na poziomie państwowym współpraca Polski i Czech na poziomie państwowym jest bardzo dobra, ale na poziomie przygranicznym jest wiele trudności, które są nie do pokonania. Burmistrz Bogatyni Wojciech Dobrołowicz mówił na przykład o tym, że trzy sąsiednie miasta Bogatynia, Hradek nad Nysą w Czechach i Zittau w Niemczech chciałby wspólnie zbudować most, ale z powodów formalnoprawnych okazało się to niemożliwe. Inny przykład dotyczy pociągu, który kursuje w tym regionie miedzy Czechami a Niemcami i przejeżdża przez terytorium Polski, a jednak nikt w Polsce nie może do niego wsiąść, mimo że jest stacja kolejowa. W czasie pandemii był problem z docieraniem do pracy osób zatrudnionych po drugiej stronie granicy. Polacy pracujący w Czechach i Czesi pracujący w Polsce mieli z tego powodu problemy.

Innym kłopotem jest wspomniany konflikt wokół kopalni Turów. Zdaniem prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego jest on niepotrzebny ani Polakom, ani Czechom, tracą na nim oba nasze państwa, a korzysta ktoś inny. – Trzeba zadać sobie pytanie komu tak naprawdę zależy na podsycaniu konfliktu – wskazał. Z kolei burmistrz Bogatyni powiedział, że podpisano już plan energetycznej transformacji i ekologicznej rekultywacji tego przygranicznego regionu.

Wojciech Dąbrowski zapowiedział również powstanie w Bogatyni Centrum Rozwoju Kompetencji w celu przekwalifikowania pracowników zatrudnionych w branży górniczej w obliczu czekającej nas transformacji energetycznej w ramach Zielonego Ładu. Dodał, że PGE prowadzi działalność ekologiczną w rejonie, m.in. rekultywuje tereny pogórnicze zalesiając je „na masową skalę”. Burmistrz Bogatyni Wociech Dobrołowicz spuentował, że mimo wspomniane trudności nie przekładają się na relacje międzyludzkie i stosunki miedzy Polakami a Czechami w regionie przygranicznym pozostają dobrosąsiedzkie.

Skip to content