Prezydent Finlandii ostrzega: rosyjska presja na nasz kraj może rosnąć
Prezydent Finlandii Sauli Niinisto stwierdził, że Rosja do tej pory „reagowała umiarkowanie” na wejście jego kraju do NATO, jednak nie jest wykluczone, że presja ze strony Moskwy będzie rosnąć w przyszłości.
„Do tej pory Rosja reagowała w sposób umiarkowany na członkostwo Finlandii w NATO. To, co było do tej pory można rozpatrywać jako niewielką utarczkę, ale może jeszcze coś nastąpić; teraz może się zacząć” – powiedział Niinisto.
Wypowiedź prezydenta dla publicznego nadawcy Yle przekazała agencja Interfax-Ukraina.
Zatrzymać Rosję
Jak wynika z relacji prezydenta, o wejściu kraju do NATO Niinisto rozmawiał z Joe Bidenem już jesienią 2021 roku. Prezydent USA uważał wówczas, że „mimo wszystko zdołamy zmusić Rosję, by się zatrzymała” – zrelacjonował fiński prezydent. Tak się jednak nie stało.
Prezydent Finlandii ocenił ponadto, że jednym z głównych w najbliższym czasie zadań rządu będzie zakończenie prac nad dwustronnym porozumieniem obronnym z USA. Umowa ta – jak zaznaczył – poprawi bezpieczeństwo w kraju oraz pozwoli Finlandii rozwijać się w kwestii obronności.
Wyboista droga do Sojuszu
Finlandia wraz ze Szwecją rozpoczęły oficjalnie ubiegać się o członkostwo w NATo w maju 2022 roku. Do tej pory neutralne względem członkostwa w Sojuszu kraje, podjęły decyzję po ataku Rosji na Ukrainę. Droga do Sojuszu dla Finlandii była zdecydowanie prostsza niż Szwecji. Kraj ten bowiem mimo zgody praktycznie wszystkich członków, czeka na decyzję ze strony Turcji.
Ta z kolei nie chce zezwolić na wejście Szwecji do Sojuszu ze względów politycznych.
4 kwietnia br. Finlandia została 31. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Kreml wówczas ogłosił, że Rosja będzie musiała podjąć „środki odwetowe”, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo.
pap/twitter/cnn
fot. twitter/@NATO_ACT