Autor: dr Tomasz Teluk

Putin otwarcie grozi Łotwie, ale Łotwa się nie boi

Podziel się tym wpisem:

Władimir Putin grozi rządowi w Rydze. Otwarcie mówi, że będzie reagował na dyskryminację mniejszości rosyjskiej w tym kraju.

W przeszłości tego typu groźby były zapowiedzią agresji. Tym razem prezydent Rosji staje jedna przed krajem Unii Europejskiej i NATO, dlatego jego buńczuczne groźby należy traktować z dystansem.

Podczas spotkania Rady Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka, zapowiedział, że jego kraj opracuje sposoby reagowania na przejawy rusofobii i dyskryminacji obywateli Rosji zagranicą.

– Nie wiem ile teraz, ale kiedyś Łotwa miała 40 proc. ludności rosyjskojęzycznej. Pewnie nawet teraz jest ich sporo. Jeśli tam będą prowadzić taką politykę w stosunku do ludzi, którzy chcieli w tym kraju mieszkać, pracować, działać z korzyścią dla kraju, a oni będą ich traktować jak świnie, to oni sami w odpowiedzi będą mieć do czynienia z takim samym świństwem wewnątrz swojego kraju — grzmiał Putin.

Łotysze jednak studzą emocje i zwracają uwagę, że tego typu retoryka to codzienność w relacjach z sąsiadami Rosji. Łotewskie Biuro Ochrony Konstytucji oceniło, że jest to element propagandy i kształtowania opinii publicznej przez kremlowskie media państwowe. Natomiast sytuacja bezpieczeństwa Łotwy pozostaje stabilna.

Mimo, że władze rosyjskie bardzo często wykorzystują temat mniejszości rosyjskiej do wywierania nacisków na sąsiednie kraje, nie należy tego odbierać, jako wezwanie do agresji militarnej na niepodległe państwo. Rosja pozostaje wciąż największym zagrożeniem dla Łotwy, ale ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego wciąż jest odległym scenariuszem.

fot. Image by wirestock on Freepik

Skip to content