Rewolucja w światowym futbolu może się odbić na klubach z Trójmorza. Wśród przeciwników Superligi m.in. Viktor Orbán

Podziel się tym wpisem:

Światowym futbolem wstrząsnęła informacja o utworzeniu Superligi, która miałaby zrzeszać największe piłkarskie kluby Europy. Pomysłom tym sprzeciwia się nie tylko sportowe, ale też polityczne środowisko. Według premiera Węgier piłka nożna „nie może być zmonopolizowana przez najbogatszych”.

Pomysł na Superligę jest prosty. 12 europejskich zespołów proponuje stworzenie formatu, w ramach którego miałyby ze sobą mierzyć największe – a więc i najbogatsze kluby piłkarskie świata. Zaletą takiego rozwiązania jest stały dostęp do pieniędzy, które takie rozrywki generują. Kluby (docelowo miałoby być ich dwadzieścia) nie mogłyby z niej spaść, co gwarantowałoby im regularną grę z najlepszymi rywalami, a więc uwagę mediów, kibiców i sponsorów.

Duży sprzeciw

Pomysł ten nie podoba się UEFA (pomysł jest jawną konkurencją dla Ligi Mistrzów czy Ligi Europa, które organizuje europejska federacja piłkarska), ale też FIFA i lokalnym ligom (swój sprzeciw wyraziła np. hiszpańska La Liga i angielska Premier League) oraz związkom sportowym (m.in. włoskiemu). Ograniczenie docelowo najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich do kilkunastu najbogatszych klubów z Europy Zachodniej pogłębiłoby i tak duży problem z „odklejaniem się” potężnych od słabszych.

Jak zauważa hiszpańska liga piłkarska, „dziś, kibice w Europie mogą marzyć, że ich klub, bez względu na rozmiar, może odnieść sukces, pójść na szczyt, rywalizować z najlepszymi”. Superliga może to zmienić, co odbije się na sporcie w całej Europie, także w naszym regionie.

Premier Węgier: piłka nożna należy do wszystkich

Do sprawy odniósł się m.in. Viktor Orbán. Jego rzecznik Bertalan Havasi podkreślił, że premier Węgier jest zwolennikiem jedności sportu i zasady solidarności. – Stanowisko Węgier jest takie, że piękno i znakomitość najwspanialszej gry pochodzi z faktu, iż należy ona do wszystkich i nie może być zmonopolizowana przez najbogatszych – stwierdził węgierski polityk.

Węgry wspierają działania UEFA, FIFA i Węgierskiego Związku Piłki Nożnej, które mają chronić integralność rozgrywek, na poziomie krajowym i europejskim – dodał rzecznik Orbána.

„Viktor Orbán to o tyle istotny przykład, że dla niego węgierska piłka miała być jednym z kół zamachowych promocji Węgier. (…) Poprzez futbol przecież też aktywizował węgierskie mniejszości w innych krajach, by wspomnieć choćby o projekcie DAC Dunajskiej Stredy” – komentuje portal Weszło.com.

Źródło: Weszło.com, nemzetisport.hu

Skip to content