
Rosja pozyska kolejny region?
Witalij Ignatiew, odpowiedzialny za sprawy zagraniczne w Naddniestrzu, oświadczył, że jego region chce wejść w skład Federacji Rosyjskiej. Jest to kolejne oświadczenie w tej sprawie.
Portal Deschide zauważa, że wypowiedź Ignatiewa została bardzo pozytywnie odebrana przez niektórych rosyjskich polityków. W tym członka komisji Dumy Państwowej ds. zagranicznych Dmitrija Belika.
Belik wydał nawet oświadczenie w tej sprawie, które przesłane zostało rosyjskiej agencji prasowej RIA Novosti. Stwierdził, że chęć przyłączenia się do Rosji Naddniestrza „należy traktować poważnie”. Dodał, że jest ona „kierunkiem na najbliższą przyszłość”. Ma być to spowodowane zamieszkaniem regionu przez dużą liczbę osób rosyjskojęzycznych. Podkreślił, że Moskwa powinna poważnie rozważyć możliwość przyłączenia enklawy do jej terytorium.
Groźby w stronę Moldawii
Aleksiej Poliszczuk, szef drugiego departamentu WNP w rosyjskim resorcie spraw zagranicznych zagroził władzom Mołdawii. Zaznaczył, że jeśli Kiszyniów podejmie próbę blokady tranzytu towarów do Naddniestrza, działanie to spotka się z odpowiedzią Kremla.
Poliszczuk zagroził także dyskredytacją tzw. misji pokojowej. Według oficjalnych informacji podawanych przez Kreml, Rosja w ramach „misji pokojowej” ma w Naddniestrzu ponad 500 żołnierzy. Ich realna liczba może jednak sięgać nawet 2 tys.
W piątek (22 lipca) przywódca separatystycznego regionu wydłużył stan alarmu terrorystycznego do 5 sierpnia. Został on wprowadzony 25 kwietnia. Decyzja spowodowana była – według oficjalnych informacji – eksplozjami, do których doszło na terytorium enklawy.
⚡️#Moldova did not allow #Russian military to enter its territory. It is about the so-called operative group stationed in Transnistria. The spokesman of the Moldovan Foreign Ministry, Daniel Vode, called this formation illegal and violating the neutrality of the country. pic.twitter.com/oQBX7QQVe7
— NEXTA (@nexta_tv) July 22, 2022
Separatystyczna enklawa
Naddniestrze to jeden z regionów należącyh do Mołdawii. Zdominowana przez rosyjskojęzyczną ludność „republika” określana jest jako separatystyczna. Z początkiem lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie. Niemal pełną niezależnośc Naddniestrze wywalczyło po krótkiej wojnie, w którą zaangażowały się także siły rosyjskie.
Region posiada własnego prezydenta, armię, siły odpowiadające za bezpieczeństwo, urzędy, a nawet walutę. Niepodległości Naddniestrza nie uznało jednak żadne państwo świata – w tym także Rosja. Choć ona wspiera region gospodarczo i politycznie.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę (24 lutego) Naddniestrze uznawane jest za jeden z kolejnych regionów, „na celowniku” Władimira Putina. Separatystyczne władze już kilkukrotnie powtarzały, że oczekują włączenia w struktury Rosji. W enklawie stacjonuje ok. 2 tys. rosyjskich żołnierzy.
W regionie wrze
Władze Mołdawii nie zezwoliły na wjazd do Naddniestrza rosyjskim wojskom – informuje „Europejska Prawda”. Informacje przekazał rzecznik MSZ Mołdawii. „W tej kwestii Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej powtarza stanowisko władz mołdawskich o konieczności bezwarunkowego wznowienia procesu wycofywania rosyjskich wojsk i składów amunicji z naszego kraju” – dodał rzecznik.
fot. Twitter/odessa-journal.com