Rosja produkuje pociski bo omija sankcje

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Armia Putina używa amunicji rakietowej, którą produkuje na bieżąco. Zachodni komentatorzy cieszą się, że wyczerpały się im zapasy, ale amerykańscy wskazują na zupełnie coś innego.

Okazuje się, że mimo obowiązujących sankcji Rosja jest w stanie produkować pociski manewrujące. Dziennikarze New York Times opisują, że pociski, które zostały użyte podczas ataków 23 listopada, mają bieżące daty produkcji. Oznacza to, że Rosjanie wciąż są w stanie je produkować.

Chodzi o pociski Kh-101, które zostały odnalezione w Kijowie. Jeden z nich został wyprodukowany latem, a inny we wrześniu. Oznacza to, że Moskwa posiada zdolności produkcyjne, które miała stracić. „To, że Rosja nadal produkuje zaawansowane pociski kierowane, takie jak Kh-101, sugeruje, że znalazła sposoby na zdobycie półprzewodników i innych materiałów pomimo sankcji lub że miała znaczne zapasy komponentów przed rozpoczęciem wojny” – pisze The New York Times.

Badania nad tą sprawą prowadzi organizacja Conflict Armament Research z Wielkiej Brytanii. Jej eksperci wizytowali Kijów na zaproszenie ukraińskich służb bezpieczeństwa. Czterokrotne wizyty w stolicy Ukrainy, upewniły ekspertów, że mimo ograniczeń wprowadzanych przez Zachód, Rosjanie używają zachodnich półprzewodników do produkcji zaawansowanego sprzętu, nie tylko pocisków, ale szyfrowanych radioodbiorników czy dalmierzy laserowych.

Według dziennika, który powołuje się na ustalenia polskiego dziennikarza Piotra Butowskiego, numery seryjne pocisków, wskazują na bieżące daty produkcji. Pociski Kh-101 są produkowane przez firmę Raduga w Dubnej pod Moskwą. Z jednej strony analitycy cieszą, że Rosja nie posiada już dużych zapasów amunicji, z drugiej zaś kraj ten posiada wciąż zdolności do produkcji amunicji i broni, korzystając z alternatywnych kierunków dostaw, bądź w sposób nielegalny omijając sankcje.

fot. twitter/@nexta_tv

Skip to content