Rosja przegrywa wojnę na Zachodzie

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Wbrew pierwotnym założeniom, szturmowi na Kijów, zmierzającym do utworzenia marionetkowego rządu i aneksji Ukrainy, Władimir Putin natrafił na zdecydowany opór Zachodu.

Tego włodarze Kremla się nie spodziewali. Mimo straszenia wojną jądrową, zbrodniczych ataków na ludność cywilną i dezinformacji w mediach, wolny świat dał opór dyktatorowi. Międzynarodowa solidarność jest ścianą, o którą rozbił się terror Moskwy.

Ukraina została dozbrojona i złożyła akces do szybkiej ścieżki integracyjnej z Unią Europejską. Uchodźcy wojenni znaleźli tymczasowe, bezpieczne schronienie u sąsiadów, głównie w Polsce. Rosyjską agresję potępiło ok. 100 państwa świata i kilkanaście organizacji międzynarodowych.

Rosjanie są w międzynarodowej izolacji. Każdy dzień wojny kosztuje ich 2 mld dolarów. Ogromna ilość globalnych gigantów: BP, Mastercard, Volvo czy inwestorów np. Narodowy fundusz Norwegii, zrywa kontakty z agresorem. Giełda nie wznowi notowań w tym tygodniu, akcje naftowych gigantów na parkiecie w Londynie, znów zostały przecenione o połowę. Rubel pikuje i kosztuje obecnie kilka centów.

Rosja może już teraz spodziewać się sądu przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze ze względu na popełniane zbrodnie wojenne. Agresor ma przeciwko sobie dosłownie wszystkich. Grupa hackerów Anonymous blokuje propagandowe media, sieci telewizji kablowych czy bankomatów. Hackerzy zagrozili, że ujawnią listę rosyjskich agentów i opublikują kompromitujące materiały obciążające rządzących na Kremlu.

Putin przegrywa swoją wojnę przede wszystkim wizerunkowo. Byli agenci KGB nie zauważyli, że świat się zmienił a zimnowojenne straszenie atomem nie robi już takiego wrażenia, zwłaszcza na tych, którzy już to przeżyli po obu stronach żelaznej kurtyny. Rosyjska propaganda o „denazyfikacji” Ukrainy przegrywa z faktami, gdy giną kobiety i dzieci.

Żołnierzom, którzy atakują Ukrainę mówiono, że będą witani kwiatami a są przeganiani nawet przez lokalnych mieszkańców. Ukraińcy zabierają im telefony komórkowe i wysyłają zdjęcia pojmanych jeńców ich rodzinom i znajomym. Rosyjskie wojsko wygląda jak skansen, trudno nie odnieść wrażenia, że przyjechało na Ukrainę zezłomować swój archaiczny sprzęt.

Aktywność armii przypomina najazd barbarzyńców. Młodzi chłopcy, gdzieś z Azji, gubiący się w wielkim mieście, w ciężarówkach pamiętających czasy ZSRR. Ataki na ludność cywilną w Charkowie i Kijowie, ostrzeliwanie cywilnych blokowisk, nasuwają skojarzenia z działaniem islamskich terrorystów. Niszczenie dóbr kultury – z Talibami. Taki właśnie obraz współczesnej Rosji zbudował Władimir Putin.

Wydaje się, że nie ma błędu, którego nie popełniłby Kreml. Przedłużające się negocjacje pokojowe i dzielny opór Ukraińców, działają na korzyść Zachodu. Sytuacja wymknęła się Moskwie spod kontroli. Stwarza to też szanse na zmianę władzy w tym kraju. Oligarchowie i duża część Rosjan nie będzie chciała płacić wysokiej ceny za wojnę, której nie chce i nie rozumie. Możemy być świadkami ostatniego okresu rządów Władimira Putina.

Skip to content