
Rosja zwiększa presję na Norwegię
Moskwa chce otworzyć sobie pole do eksploatacji Arktyki i wchodzi w spór z Norwegią. Rosjanie kwestionują ustalenia granic na Morzu Barentsa i Oceanie Arktycznym zawarte w 2010 r. Kreml chce zwiększyć także swoją aktywność na archipelagu Svalbard.
Mimo, że Spitsbergen jest częścią Norwegii, Rosja od 1920 r. posiada prawo do prowadzenie działalności gospodarczej na wyspach. Teraz jest to problem dla mieszkańców archipelagu, bowiem Norwegia jest państwem NATO. Rosjanie wydobywają tam głównie węgiel. Oficjalnie mieszka tam kilkuset górników i naukowców, bowiem działa tam równolegle stacja badawcza.
Za eksploatacje węgla odpowiada rosyjska państwowa spółka Trust Arktikugol. Główną osadą zamieszkałą przez nich jest Barentsburg. Z kolei Norwedzy zamierzają się wycofać z wydobycia węgla na archipelagu. Poprawne politycznie Oslo zarządziło zamknięcie ostatniej kopalni przez Store Norske Spitsbergen Kulkompani w 2023 r., a korzystające z surowca elektrownie zostaną w okresie przejściowym zasilone ropą naftową.
W czerwcu po agresji na Ukrainę, Norwegia poprosiła jednak o pomoc Amerykanów. Oslo przyznało US Army dostęp do infrastruktury w tym kraju. USA zapowiedziało zwiększenie swojej obecności na północy kraju, w bazie marynarki wojennej w Rasmund i bazie lotniczej w Evenes. W myśl porozumienia amerykańska armia uzyskała sporą autonomię do działania na tym obszarze. Powodem jest oczywiście nowa sytuacja w zakresie bezpieczeństwa.
Z kolei Rosja domaga się wolnych dostaw do Svalbard dla swoich obywateli. Sankcje sprawiły, że Norwegia początkowo odmawiała rozładunku kontenerów z Rosji. Na początku lipca władze nie chciały przepuścić dwóch rosyjskich statków z 20 tonami towarów. Jednak po groźbach ze strony rosyjskiej Norwedzy ugięli się i przepuścili transport. Norwegia, po okresie restrykcji covidowych, otworzyła także północną granicę z Rosją.
Oslo nie zamierza jednak wchodzić w dyskusję dotyczące zmiany obowiązujących umów. Według strony norweskiej obowiązujące zapisy pozostają w mocy. Niemniej odpowiednie służby monitorują zachowania strony rosyjskiej, aby w razie konieczności odpowiedzieć na nie koniecznymi środkami. Zauważalna jest także wojna informacyjna w tym zakresie ze strony propagandy rosyjskiej, w tym groźby, że Rosja stanie się coraz bardziej aktywna w tym spornym regionie.
fot.: twitter/ForsvarsdepSv