Kreml bardzo chętnie w swojej propagandzie oskarża Zachód i Ukrainę o wyznawanie satanizmu i uprawianie czarów. Prawda jest jednak inna – w czasie wojny, pozbawieni duchowych fundamentów Rosjanie, sami szukają ukojenia w czarnej magii i okultyzmie.
Od czasu wybuchu agresji na Ukrainę machina propagandowa Putina, aby udowodnić wyższość Rosji, stara się przedstawić Zachód jako świat opętany, niemoralny i przeznaczony do anihilacji. Ma to kontrastować z nieposzlakowaną opinią „świętej” Rusi, która prowadzi swą krucjatę z satanistami i nazistami. Manipulacje Kremla mają dyskredytować obywateli UE, USA czy Ukrainy, jako ludzi drugiej kategorii, zepsutych, amoralnych pogan.
„Dzisiaj nasz kraj walczy z nowym satanistycznym reżimem” – można było przeczytać w tegorocznym piśmie administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej, wydanym do państwowych mediów z okazji kolejnej rocznicy chrztu Rusi. Kolportowano także fake newsy, że amerykański kościół satanistyczny wspiera finansowo rząd ukraiński. W ten sposób Rosjanie chcą oczernić ukraińskich obrońców, a wybielić swoje zbrodnie przeciwko ludzkości.
Tymczasem, jak donosi Radio Wolna Europa, przerażeni przeciągającą się wojną Rosjanie sami uciekają w czarną magię i okultyzm. Pozbawione podstaw duchowych, zlaicyzowane społeczeństwo kupuje mistyczne usługi u wzrastającej rzeszy wróżek i jasnowidzów. Popyt na kursy dla medium, tarota i magii odnotowują rekordy zapisów. W tym roku zapisało się na nie 20 razy chętnych niż rok wcześniej. W Rosji jest o blisko 200 tys. więcej szamanów i uzdrowicieli niż lekarzy.
Zainteresowanie ezoteryką jest odpowiedzią na lęk i pustkę duchową Rosjan. Tłamszeni ludzie szukają ukojenia w kartach, wróżbach i magicznych rytuałach. W ten sposób chcą odzyskać kontrolę nad swym życiem, pomóc bliskim, nawiązać kontakt ze zmarłymi, przewidzieć przyszłość. Są za to zapłacić każdą cenę.
W czarną magię wierzy też władza. Według zachodnich mediów na swoje potrzeby zatrudnia wiedźmy-szeptuchy i rozmaitych szarlatanów. W Rosji mnożą się sekty, pseudonaukowe teorię i zabobony. Z badań opinii publicznej wynika, że co drugi mieszkaniec tego kraju wierzy w magię i w to, że można przepowiadać przyszłość.
fot. pixabay/robert6129
