Skandal szpiegowski na Ukrainie. Zełeńskiego oskarżają o zdradę państwa. Nowa faza skandalu szpiegowskiego, trwającego już prawie 1,5 roku na Ukrainie

Autor: Oleksandr Shevchenko
Podziel się tym wpisem:

Źródło zdjęcia: tvp.info

29 lipca 2020, pod Mińskiem na Białorusi, było zatrzymanych 32 obywateli Federacji Rosyjskiej – żołnierzy prywatnej firmy wojskowej „Wagner”.

Późniejszy sekretarz państwowej Rady Bezpieczeństwa Białorusi Andriej Rawkow oświadczył że co najmniej 14 zatrzymanych uczestniczyło w wojnie w Donbasie. W następstwie czego Ukraina zażądała ekstradycji 28 zatrzymanych. Jednakże 14 sierpnia „wagnerowcy” zostali wydani  Rosji, co stało się pretekstem do dużego kryzysu politycznego w ukraińsko-białoruskich stosunkach, który trwa do tej pory. Z kolei już 18 sierpnia redaktor naczelny portalu Censor.net Jurij Butusow powiedział, że w Mińsku faktycznie została udaremniona zakrojona na szeroką skalę operacja specjalna, w której miały wziąć udział ukraińskie, amerykańskie i tureckie służby specjalne.

Według jego wersji, przez długi czas, ponad rok, ukraińskie służby specjalne rekrutowały ochroniarzy wśród bojowników rosyjskich prywatnych firm wojskowych dla fałszywej wenezuelskiej firmy naftowej. Wśród trzydziestu „zwerbowanych”, twierdził Butusow, było, co warto nadmienić, dwóch żołnierzy zaangażowanych w zniszczenie liniowca MH17 w lipcu 2014 roku w Donbassie. Wszyscy ci ludzie, według Butusowa, mieli lecieć na trasie Mińsk-Stambuł: 25 lipca 2020 r.

„Z jakiegoś powodu samolot wylądowałby na Ukrainie, terroryści zostaliby zatrzymani, a pasażerowie i załoga mogliby nadal kontynuować lot” – mówi dziennikarz.

Jednak, w przeddzień planowanego odlotu samolotu z „wagnerowcami” odbyło się spotkanie w Kancelarii Prezydenta Ukrainy, na którym szef Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Wasilij Burba i Piewrszy zastępca szefa SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy) Rusłan Baranecki doniesli Wołodymyrowi Zełenskiemu o końcowej części operacji. Butusow twierdzi, że obecny na spotkaniu szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak, który jest głównym łącznikiem między Kijowem a Moskwą, powiedział, że operację należy odłożyć, ponieważ zatrzymanie „wagnerowców” mogłoby zakłócić rozpoczęcie „wielkiego rozejmu” w Donbasie zaplanowanego na 27 lipca.

Operację rzekomo przełożono na 30 lipca, przebukowano bilety dla całej grupy Rosjan, ale dzień przed wyjazdem zatrzymano wszystkich jej członków.

Butusow twierdzi, że na kolejnym zamkniętym spotkaniu w gabinecie prezydenckim szef wywiadu wojskowego Burba zażądał zbadania przyczyn niepowodzenia operacji i zbadania wszystkich uczestników poprzedniego spotkania na wariografie. To, kontynuuje dziennikarz, było powodem jego dymisji przez prezydenta Zełenskiego (Burba został odwołany z urzędu dekretem prezydenckim 5 sierpnia 2020 r.).

Prawie 1,5 roku później, 19 listopada 2021 roku, w trakcie talk-show telewizyjnego „Wolność Słowa” po raz pierwszy publicznie wystąpił były szef Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Wasilij Burba. Powiedział on że że 23 lipca 2020 r., w przededniu ostatniego etapu operacji, on, wraz z Rusłanem Baraneckim, zjawili się w Kancelarii Prezydenta, aby złożyć raport o zmianie sytuacji, ale do Zełenskiego nie dotarli, a jego współpracownicy powiedzieli, że porozmawia z nimi Jermak. Na spotkaniu szef Kancelarii Prezydenta w imieniu Zełeńskiego wydał dekret o przeniesieniu operacji.

Według Burby jedną z przyczyn niepowodzenia operacji było jej odroczenie. „Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że ludzie, którzy są u władzy są odpowiedzialni za porażkę” – powiedział.

Wersja wydarzeń Zełeńskiego

Zełeński swoją wersję wydarzeń przekazał na konferencji prasowej 26 listopada: ” Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale nie wierzę, że to nasza operacja, myślę, że ktoś chciał nas w to wciągnąć. Mówiłem tak: „Chcę wiedzieć: czy w tureckim samolocie, który leci z Mińska, – znajdują się zwykli ludzie, obywatele Turcji i nie tylko, ponad sto osób. Kiedy proponujecie, żeby samolot wylądował na Ukrainie, mam pytanie: co jeśli bojownicy porwą samolot – może tak być? Może. A może być tak, że oni porwą ten samolot, a wszyscy ludzie zginą„ Burba odpowiedział mi wtedy że „to nawet lepiej – będziemy oskarżali o to innych”. Powiedziałem wtedy, że to nie jest nasza operacja, to nie jest szczegółowo przemyślane, jestem gotów zaakceptować jakąkolwiek operację, nawet tą, jeśli będzie szczegółowo przemyślana i jeśli nie będą od niej cierpieć zwykli ludzie”, – opowiedział Wołodymyr Zełeński podczas konferencji prasowej.

Skip to content