
Tomasz Teluk: „Burza dusz” – film o łotewskiej drodze do niepodległości
Od kilku miesięcy polscy widzowie mogą oglądać ciekawy obraz reżysera Dzintarsa Dreibergsa pt. „Burza dusz” (łot. „Dvēseļu putenis”). Opowieść o Łotwie w czasie pierwszej wojny światowej jest dostępna m.in. na HBO GO oraz w aplikacji Player.
Film był pokazywany na wielu festiwalach i zbierał pochlebne recenzje. Jest to jedna z najdroższych produkcji w historii łotewskiej kinematografii, nie będąca zarazem przejawem megalomanii. To dobre kino wojenne, w którym przeważają jednak wątki historyczne i społeczne.
Obraz pokazuje wszystko to, co najważniejsze dla Łotyszy i ogólnie – z czym kojarzy się Łotwa: wiejską sielankę, piękne krajobrazy, trudne sprawy zwykłych ludzi i zmagania o własną państwowość. Film ukazuje trudną walkę o niepodległość, a przede wszystkim siłowanie się z dwoma największymi wrogami: Rosją oraz Niemcami. Pokazane są też dylematy i rozterki zwykłych Łotyszy, którzy – aby wywalczyć niezależność tego maleńkiego państwa – musieli często chwytać za broń w obcej armii.
Historię oglądamy oczami nastolatka Artursa Vanagsa (w tę rolę wcielił się Oto Brantevics), któremu okupanci zabijają matkę. Zaciąga się do wojska i rzuca się w wir historii. Niełatwe wybory moralne, rozczarowanie, gniew, to wszystko towarzyszy młodym Łotyszom, którzy do końca wierzą, że ich kultura i naród zostaną ocalone. Pierwsza wojna światowa dała republice upragnioną wolność. Nie na długo, lecz właśnie te krótkie chwile chwały, ukazane w filmie Dreibergsa, zadecydowały o trwałości niepodległościowych dążeń oraz odzyskaniu państwowości po rozpadzie ZSRR.
Film jest ekranizacją autobiograficznej powieści Aleksandrsa Grīnsa. Poznajemy w nim kraj lat trzydziestych XX wieku oraz historię powstania Strzelców Łotewskich (łot. Latviešu strēlnieki). Ten oddział do dziś jest dumą narodową. Carscy rekruci stali się bowiem bohaterami, którzy wywalczyli upragnioną wolność.
Pierwsza wojna światowa pokazana jest realistycznie – to masakra na masową skalę, tłamsząca człowieczeństwo, zabierająca synów matkom i ojców dzieciom. Mimo wszelkiego zła, towarzyszącego przemocy, gdzieś w tle tli się nadzieja, a każdy wysiłek i wyrzeczenie mają głęboki sens.
„Burza dusz” („Dvēseļu putenis”), reż. Dzintaras Dreibergs, produkcja: Łotwa, 2019 r., czas trwania: 123 min.