
Trójkąt Weimarski: wsparcie Ukrainy, ale bez gwarancji bezpieczeństwa
Paryskie spotkanie przywódców Francji, Niemiec i Polski nie zakończyło się przełomem. Berlin i Paryż chłodno traktują zarówno pomysły wstąpienia Ukrainy do NATO, jak i udzielenia temu krajowi gwarancji bezpieczeństwa.
Wpierw Niemcy odrzuciły polski pomysł zorganizowania obrad tego formatu współpracy w Kijowie, a teraz skończyło się na apelach prezydenta Dudy, próbującego pchnąć do przodu kwestię ewentualnego członkostwa Kijowa w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Z całej trójki jedynie Warszawa podchodzi entuzjastycznie do przyjęcia Ukrainy.
– Ukraińcy chcą politycznie dołączyć do wspólnoty Zachodu i to jest m.in. temat naszego dzisiejszego spotkania: przyszłe członkostwo Ukrainy w UE i NATO – powiedział w Paryżu prezydent Duda. Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił, że jego kraj będzie wspierał Ukrainę w każdym zakresie.
– Nasze niezachwiane wsparcie dla Ukrainy musi być kontynuowane, niezależnie od tego, czy będzie to wsparcie polityczne, wojskowe, gospodarcze, humanitarne lub dotyczące odbudowy kraju – zapewnił Macron.
Zachód „studzi emocje”
Podczas, gdy Warszawa reprezentowała stanowisko Kijowa, zarówno prezydent Francji, jaki i kanclerz Olaf Scholz, studzili emocje. Niemiecki szef rządu nie obiecywał, że sprawa zakończy się na szczycie NATO w Wilnie, podkreślał jednak konieczność debaty na ten temat.
– Będziemy nadal robić to bardzo intensywnie i zakończymy, gdy pojawi się wspólny wynik rozmów. Ale jedno jest pewne: potrzebujemy czegoś takiego i potrzebujemy tego w bardzo konkretnej formie – powiedział Scholz.
Tak więc nie należy się spodziewać także, że spotkanie Sojuszu na Litwie przyniesie jakiś przełom w sprawie Ukrainy. Najbardziej wpływowe polityczne kraje Europy są sceptyczne, co do szybkiego członkostwa tego kraju w NATO oraz udzielenia mu formalnych gwarancji bezpieczeństwa. Nie mówił o tym także sekretarz stanu USA podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajanim w Waszyngtonie. Blinken wspomniał o dużym wsparciu militarnym, politycznym i gospodarczym dla Ukrainy, ale w kwestii rychłego członkostwa mówił wyłącznie o Szwecji.
fot. twitter/@prezydentpl