Trójmorze zjednoczone wobec agresywnej polityki Rosji

Autor: Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

W kwestii suwerenności terytorialnej Ukrainy kraje Trójmorza mówią jednym głosem. Jednak istotne są także drugoplanowe kwestie.

Bezwarunkowy sprzeciw wobec ewentualnej eskalacji rosyjskiej agresji na Zachód słychać od Bałtyku aż po Morze Czarne i Adriatyk. W stałym kontakcie z Kijowem jest polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, monitorujące sytuację na Wschodzie. W stanie gotowości jest Wojsko Polskie oraz jednostki NATO stacjonujące w krajach bałtyckich.

Z początkiem kwietnia zastępca Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy gen Radion Tymoszenko powołał polskich oficerów łącznikowych do Wielonarodowej Grupy Koordynacyjnej. Stronę Polski reprezentował gen. Jan Śliwka. Polacy wraz z Litwinami od 7 lat prowadzą misje szkoleniowe na Ukrainie w ramach projektu LITPOLUKRBRIG (Litewsko-Polsko-Ukraińska Brygada im. Wielkiego Hetmana Konstantego Ostrogskiego) na rzecz ściślejszej współpracy Ukraińców z siłami Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Prezydent Litwy: będziemy zabiegać o dodatkowe sankcje UE wobec Rosji

Dlatego głosy wsparcia dla Ukrainy płyną także z Wilna. Litwa domaga się dodatkowych sankcji na Rosję ze strony Unii Europejskiej, jeśli agresywna postawa Rosji nie ulegnie zmianie. – Pogarszająca się sytuacja w zakresie praw człowieka i wolności w Rosji oraz jej coraz bardziej agresywna postawa, jak np. gromadzenie się sił zbrojnych na granicy z Ukrainą, nie jest pozytywnym sygnałem, więc Litwa będzie zabiegać o dodatkowe sankcje UE wobec Rosji, jeśli sytuacja się poprawi i nie zacznie się zmieniać – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

Z kolei Łotwa udziela wsparcia euroatlantyckim aspiracjom Gruzji. Podczas spotkania prezydenta Egilsa Levitsa z gruzińskim ministrem obrony Juansherem Burchuladze, padły słowa o konieczności integracji Gruzji z programami obronnymi NATO. Oba kraje wskazały na aktywność Gruzinów w zagranicznych misjach wojskowych, w tym w Afganistanie. Nie bez znaczenia jest także ostatni konflikt na Kaukazie między Armenią i Azerbejdżanem, w którym dużą rolę odgrywa czynnik rosyjski.

Chorwackie wsparcie

Jak ryzykowne jest wchodzenie w zbyt bliskie relacje z Rosją przekonała się Słowacja. Okazało się, że zakupione szczepionki przeciw koronawirusowi Sputnik V różnią się w swoim składzie od tych, przeznaczonych na rynek rosyjski. Sugestia spotkała się z natychmiastową reakcją Moskwy. Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich uznał, że słowacki Instytut Leków nie mógł samodzielnie badać preparatu i zażądał zwrotu zakupionych partii. Sytuacja doprowadziła do kryzysu politycznego w Bratysławie.

Chorwacja wspiera z kolei uniezależnianie się Ukrainy w kwestiach energetycznych. Oba kraje negocjują dostawy gazu z terminalu LNG na wyspie Krk. Pierwsze dostawy na Ukrainę mogłyby mieć miejsce już na przełomie 2023 i 2024 r. Oba kraje są już po pierwszych rozmowach i czekają na uzgodnienie przepustowości na gazociągach węgierskich.

Stanowisko Budapesztu

Węgry są w zasadzie jedynym wyjątkiem jeśli chodzi o ostre potępianie imperialistycznych zapędów Rosji. Utrudniało to zajmowania wspólnego stanowiska wobec aneksji Krymu przez kraje Grupy Wyszehradzkiej i utrudnia wspólne działanie do dziś. Budapeszt w przeszłości domagał się zniesienia sankcji wobec Rosji jako kosztownych dla węgierskiej gospodarki.

Victor Orban blokował także dialog Ukrainy z NATO. Tutaj geneza sporu zahacza o węgierską mniejszość etniczną na Ukrainie. Budapeszt od lat wywiera naciski na Kijów dla wywalczenia większych swobód dla mieszkających tam Węgrów.

Skip to content