Turcja odegra główną rolę w udrożnieniu portów Morza Czarnego

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

W ciągu najbliższych tygodni może ruszyć transport ukraińskich płodów rolnych z portu w Odessie. Gwarantem będą Turcja i Organizacja Narodów Zjednoczonych. Rozmowy rozpoczną się już w przyszłym tygodniu. 

Do stołu w Stambule zasiądą przedstawiciele Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ, podały źródła zbliżone do otoczenia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Do negocjacji został też zaproszony sekretarz generalny ONZ Antonio Gutteres. Planowane jest utworzenie aż czterech korytarzy morskich z czterech ukraińskich portów na Morzu Czarnym. W ten sposób byłoby transportowane nawet 35 mln ton zboża. 

Turcja, mimo obecności w NATO, zachowuje poprawne stosunki z Rosją. Jeszcze w tym tygodniu do Rosji pojedzie turecka delegacja wojskowa, aby omówić szczegóły projektu. Turcji zależy na rozwiązaniu kwestii głodu, bowiem z powodu odcięcia eksportu towarów, cierpią muzułmanie z krajów Maghrebu. Dlatego eksport pszenicy i kukurydzy musi być wznowiony w ciągu najbliższych miesięcy. 

Ankara rozmawia z Rosją bowiem szykuje się do nowej ofensywy w Syrii. Celem są Kurdowie, dążący do utworzenia własnego państwa przy wsparciu Zachodu. Tureckie wojska są aktywne w północnej Syrii. Natomiast Kurdowie rosną w siłę i marzy im niepodległy Kurdystan z ziemiami leżącymi także w Turcji. Rosji nie jest na rękę ewentualna turecka ofensywa w regionie, bo mogłaby stracić tam swoje wpływy. Erdogan chciałby zakończenia reżimu Asada, którego wspiera Putin. 

Wiele krajów europejskich wspiera Kurdów, w tym Szwecja i Finlandia, które chcą być członkami NATO, ale ich akcesja jest blokowana przez Turków. Na początku tygodnia aktywiści kurdyjscy wywiesili flagę Partii Pracujących Kurdystanu (PKK)  na ratuszu w Sztokholmie. Turcja uznaje PKK za organizację terrorystyczną. W Szwecji mieszka nawet 100 tyś. kurdyjskich imigrantów. Tego typu incydenty nie pomagają w negocjacjach między Szwecją, Finlandią a Turcją. 

Turcy uznają, że Skandynawowie są zbyt pobłażliwi dla „terrorystów”. Oba kraje z północy liczą się nawet z opóźnieniem akcesji z tego powodu. Jednak według ostatnich doniesień Turcja mięknie w negocjacjach. Akcesja, w obecnej sytuacji geopolitycznej, to jedno, a sytuacja na Bliskim Wschodzi to drugie. Dlatego rozmowy mogą być kontynuowane niezależnie. 

– Jak powiedzieliśmy wcześniej, szczyt NATO nie jest dla nas punktem końcowym, więc te negocjacje będą kontynuowane. To właśnie powiedzieliśmy naszym rozmówcom z Finlandii i Szwecji – powiedział rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin na konferencji prasowej w Brukseli. Turcy żądają nie tylko zaprzestania finansowego wspierania Kurdów walczących przeciwko Turcji, ale także wstrzymania udzielania azylu osobom powiązanym z terroryzmem. NATO zapowiedziało mediacje w tej sprawie. 

Zdjęcie ilustracyjne: Twitter / @bianet_eng

Skip to content