Ukraina i Rumunia pomogą Mołdawi. Gazprom grozi odcięciem gazu

Autor: Redakcja
Podziel się tym wpisem:

Ukraina i Rumunia zapowiedziały, że pomogą sąsiedniej Mołdawii, jeśli Rosja zdecyduje się na odcięcie dostaw gazu od 1 października, kiedy rozpocznie się zimowy sezon grzewczy.

Michaiło Podolyak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zapowiedział w rozmowie z mołdawską telewizją, że jego kraj dostarczy więcej energii elektrycznej, jeśli dostawy zostaną wstrzymane z elektrowni Cuciurgan, która znajduje się w separatystycznym regionie Naddniestrza w Mołdawii. Elektrownia napędzana jest rosyjskim gazem.

„Ta pomoc jest bezdyskusyjna. Jednak dla nas to kwestia zasad. To kwestia naszej humanitarnej postawy, absolutnie życzliwej dla naszych partnerów i sąsiadów” – powiedział Pololyak.

Zapowiedź doradcy Zełenskiego jest odpowiedzią na groźby Rosji. Gazprom zapowiedział, że wstrzyma dostawy gazu do Mołdawii. Dla tego postsowieckiego kraju oznacza to całkowity paraliż infrastruktury.

Problemy Mołdawii

Obecnie Mołdawia, kraj kandydujący do UE, otrzymuje 67 proc. energii elektrycznej z elektrowni Cuciurgan, a 33 proc. pochodzi z Ukrainy.

Minister Infrastruktury i Rozwoju Regionalnego Mołdawii Andrei Spinu powiedział w poniedziałek wieczorem, że Gazprom nie odpowiedział na zapytania o dostawy rosyjskiego gazu od 1 października, kiedy ogrzewanie publiczne przechodzi w sezon zimowy, kiedy to zapotrzebowanie jest większe.

Gdyby nastąpiło zatrzymanie przesyłu gazu, Mołdawia zmagazynowała w Rumunii 35 mln metrów sześciennych gazu, co wystarczyłoby na około dziesięć dni. Gaz można przesyłać gazociągiem Jassy-Ungheni-Kiszyniów, który działa od 2021 roku.

Spinu ostrzegł, że jeśli Rosja wstrzyma dostawy, ucierpi również wspierany przez Moskwę region Naddniestrza, który będzie musiał kupować gaz po cenie rynkowej i płacić za niego z góry.

***

Naddniestrze, region na lewym brzegu Dniestru, liczący de facto nie więcej niż 350 tys. mieszkańców, jest uzależniony od rosyjskiego gazu. Rosja wydała paszporty ponad 220 000 mieszkańców Naddniestrza i ma tam stacjonujące „oddziały pokojowe”.

Tymczasem Rumunia w poniedziałek wysłała Mołdawii pierwsze zbiorniki oleju opałowego w celu uzupełnienia rezerw państwowych. Spinu powiedział, że elektrociepłownie w Mołdawii będą nadal działać w większym stopniu na oleju opałowym.

Przywódcy z Kiszyniowa lobbowali w ostatnich tygodniach w Bukareszcie, aby zabezpieczyć dostawy gazu z Rumunii, jeśli Gazprom zakręci kurek.

Rumunia ma obecnie krajową produkcję około 25 milionów metrów sześciennych gazu dziennie i zużycie 13 milionów. Pozostała część produkcji trafia do magazynów magazynowych.

Mołdawia zużywa rocznie 1,3 miliarda metrów sześciennych gazu, a region Naddniestrza około 1,7 miliarda rocznie.

balkaninsight

fot. twitter/reuters

Skip to content