
Ważna deklaracja z Czech. „Gdyby coś się wydarzyło, będziemy stać po stronie Polski”
Były premier Andrej Babisz po zwycięstwie jego partii w wyborach parlamentarnych zadeklarował, że Polska zawsze była najbliższym partnerem Czech. – Jeżeli, broń Boże, coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski – zaznaczył. Dodał, że to wsparcie dotyczy też wschodniej granicy Polski.
– Jeśli zostanę premierem, na pewno skontaktuję się z panem (Donaldem – PAP) Tuskiem i zaproponuję mu spotkanie – zapowiedział Babisz. Podkreślił, że chce omówić kwestię ETS2, czyli systemu uprawnień do emisji dwutlenku węgla produkowanego przez gospodarstwa domowe i transport. – Polacy odrzucili ETS2 i my musimy zrobić to samo – oświadczył.
Jego zdaniem Grupa Wyszehradzka funkcjonowała dobrze, a „została pogrzebana” przez rząd premiera Petra Fiali, którego koalicja SPOLU przegrała w wyborach z ruchem ANO Babisza. – My, Czesi, kiedyś byliśmy najlepsi, Polacy wyprzedzili nas prawie we wszystkim, ale zawsze współpracowaliśmy i osiągaliśmy dobre wyniki – stwierdził. Zapewnił, że będzie dążyć do utrzymania dobrych stosunków z Polską, niezależnie od tego, do jakiej frakcji należy partia rządząca. – To nie ma znaczenia – zapewnił.
Jak wynika z podliczenia w sobotę kart z 99,70 proc. obwodów wyborczych w Czechach, ruch ANO Babisza, który był w opozycji cztery lata, w wyborach do Izby Poselskiej uzyskał 34,66 proc. głosów. Centroprawicowa koalicja SPOLU kierowana przez premiera Petra Fialę dostała 23,28 proc. głosów.
Źródło: PAP





