Węgierski parlament jednogłośnie zgodził się na przyjęcie Finów do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Za akcesją głosowało aż 96 proc. parlamentarzystów. Droga Skandynawów do NATO stoi więc otworem. Głosowanie okazało się formalnością. Za akcesją nowego członka głosowała zarówno koalicja partii Fidesz i chadeków, ale także, w większości, opozycja. Jedynym ugrupowaniem, które sprzeciwiało się wnioskowi była skrajna prawicowa partia Ruch Naszej Ojczyzny.
Hungary parliament backs Finland's NATO accession, Swedish bid pending https://t.co/mfcUopBDgt pic.twitter.com/sm5UQVkpm2
— Reuters (@Reuters) March 27, 2023
Teraz Finlandia czeka jeszcze na formalną zgodę Turcji. Prezydent Recept Tayyip Erdogan powiedział, że Turcja rozpoczęła już procedury dotyczące ratyfikacji wniosku Finlandii. Taka zgoda będzie uzyskana prawdopodobnie w połowie kwietnia. Turcy spieszą się przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, przewidzianymi na 14 maja. Ankara jest zadowolona z wypełnienia przez Helsinki wzajemnych ustaleń, które umożliwiły dojście do porozumienia obu krajów.
Wszystko wskazuje więc na to, że Finlandia wejdzie do Sojuszu bez Szwecji. Co prawda w przypadku Szwedów, Węgrzy mogą zaakceptować wniosek nawet do końca tego miesiąca, Turcja uważa jednak, że Sztokholm nie odpowiedział na wątpliwości Ankary. Głównym powodem jest wspieranie organizacji kurdyjskich uznawanych przez Turków za terrorystyczne.
Szwecja nie powinna być rozczarowana z tego powodu. Paradoksalnie sytuacja może być Szwedom na rękę. W przypadku akcesji Finlandii i tak są chronieni „kordonem sanitarnym” terytorium sąsiada. Z drugiej strony nie narażają się na gniew Kremla, tak jak ma to miejsce w przypadku Helsinek. Formalnie Sztokholm i tak współpracuje z NATO oraz innymi państwami nordyckimi. Dlatego akcesja tego kraju nastąpi prędzej czy później.
Fot. Twitter
