Ministrowie spraw zagranicznych Austrii, Czech i Słowacji udali się wspólnie z wizytą na Ukrainę. Spotkali się z przedstawicielami władz w Kijowie oraz udali się w okolice linii rozgraniczenia w Donbasie.
Trzy państwa zobowiązały się do solidarności i wsparcia dla Kijowa, jak również pokreśliły, że w pełni popierają suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. „Bezpieczeństwo i integralność Ukrainy leżą także w naszym interesie. Dzielimy tę samą przestrzeń kulturową” – powiedział szef austriackiej dyplomacji. Z kolei minister spraw zagranicznych Słowacji podkreślił, że obietnica NATO z 2008 roku, iż Ukraina może dołączyć w przyszłości do Sojuszu, nadal jest aktualna. Dodał, że Ukraina poczyniła ogromne postępy w procesie integracji z NATO.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podziękował Czechom za przekazanie 4000 pocisków artyleryjskich o wartości 1,5 miliona euro. Jednocześnie wyraził zrozumienie, że Austria jako państwo neutralne nie może zdecydować się na podobny krok, ale jego kraj liczy na inną formę pomocy.
Wiedeń utrzymuje swoje stanowisko, iż napiętą sytuację można rozwiązać drogą dyplomacji i negocjacji. Zdaniem szefa austriackiego MSZ „możliwości są na stole, brakuje tylko woli dyplomatycznej”. Takie podejście bierze się częściowo z polityki neutralności Austrii, która swoje korzenie ma w austriackim traktacie państwowym z 1955 roku. Jednakże nie tylko ta neutralność ma wpływ na podejście Wiednia. Austria jest silnie uzależniona od rosyjskiego gazu. Nie jest tajemnicą, że austriacki rząd niechętnie patrzy na propozycje nakładania sankcji na Rosję (np. wykluczenie Rosji z systemu płatności Swift), jak również objęcia nimi Nord Stream 2.
Wraz z wizytą ministrów dojechała także pomoc humanitarna dla Ukrainy. Przywieziono m.in. generatory czy zbiorniki na wodę pitną.
